Czujność pracownika banku uratowała oszczędności seniora
Oszuści działający pod legendą bezwzględnie wykorzystują wrażliwość i ufność osób starszych chcąc wyłudzić od nich pieniądze. Niedawno fałszywy "wnuczek" próbował oszukać starszego mieszkańca Sieradza. Dzięki czujności i zdecydowanej reakcji pracownika banku, senior nie stracił oszczędności życia.
Schemat działania przestępców jest zawsze podobny. Zanim potencjalne ofiary pojawią się w banku oszuści kontaktują się z nimi telefonicznie. Do takiej sytuacji doszło 20 kwietnia 2021 roku na terenie Sieradza.
Do 86-letniego sieradzanina zadzwonił mężczyzna podający się za jego wnuczka. Twierdził, że pilnie potrzebuje pieniędzy na wpłacenie kaucji, aby "wykupić się" z policyjnego aresztu ponieważ spowodował wypadek komunikacyjny. Starszy mężczyzna wykazując troskę o swojego rzekomego wnuczka gotów był wypłacić z banku swoje oszczędności.
Czujna pracownica banku, widząc zdenerwowanie klienta, nabrała podejrzeń co do realizowanej przez niego transakcji. W czasie rozmowy mężczyzna opowiedział jej o wypadku, który spowodował jego "wnuczek". Kobieta zasugerowała, aby zweryfikować te informacje, kontaktując się z innymi osobami z rodziny seniora. Okazało się, że taka sytuacja nie miała miejsca. Pracownica banku o całym zdarzeniu zaalarmowała dzielnicowego. Szybkie działanie kobiety spowodowało, że udało się ochronić oszczędności seniora.
Systematyczne apele policji i prowadzone kampanie informacyjne spowodowały, że świadomość społeczeństwa co do metod działania oszustów jest coraz większa. Coraz częściej seniorzy orientują się, że ,"po drugiej stronie słuchawki" nie ma ich prawdziwego krewnego. Nadal zdarzają się jednak sytuacje, że osoby starsze tracą czujność i dają się zwieść oszustom.
Najczęściej dzieje się to wówczas, gdy przestępcy działają pod legendą "trudnej sytuacji" w której znalazł się ich wnuczek czy tez inna osoba z rodziny. Oszuści wykorzystują wrażliwość, empatię starszych osób oraz chęć pomocy swoim najbliższym. Przedstawiając nieprawdziwe historie i podszywając się pod członków rodziny, krewnych, a nawet policjanta czy prokuratora nakłaniają do przekazania pieniędzy, które stanowią niekiedy oszczędności całego życia. Swój zmieniony głos, tłumaczą przeziębieniem bądź problemami z telefonem.
Kolejnym krokiem działania oszustów jest prośba o bardzo pilną pomoc wiążącą się z pożyczeniem dużej sumy pieniędzy, a jeśli "ofiara" nie ma gotówki, to innych kosztowności, które będzie można ,"chwilowo" zastawić za gotówkę. Budują przekonanie co do swych dobrych intencji, jednocześnie wywierają presję, nie zostawiając chwili na zastanowienie się i podjęcie właściwych decyzji. Towarzyszy temu pośpiech i konieczność natychmiastowego działania ze strony pokrzywdzonych. Sprawcy od momentu gdy rozmawiają przez telefon komórkowy, nie pozwalają się rozłączyć i w ten sposób towarzyszą pokrzywdzonym w drodze do banku i podczas transakcji.