Pijanej kierującej z pomocą przyjechał nietrzeźwy znajomy
Nietrzeźwa 26-latka wjechała audi w latarnię na przyblokowym parkingu. Na pomoc przyjechał seatem jej 34-letni kolega, który również był pod wpływem alkoholu. Oboje kierujący poniosą konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
W dn. 10 maja 2021 roku po północy dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie o uszkodzeniu latarni na parkingu osiedlowym w centrum Sieradza. Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierująca audi kobieta, która prawdopodobnie znajdowała się pod wpływem alkoholu, wjechała w latarnię.
Na miejsce skierowani zostali policjanci, którzy za kierownicą uszkodzonego audi zastali... mężczyznę. Gdy ustalili okoliczności zdarzenia okazało się, 26-letnia mieszkanka Sieradza wspólnie ze swoją znajomą jechała audi drogą osiedlową. W pewnym momencie straciła panowanie nad pojazdem, przejechała przez pas zieleni i uderzyła w latarnię.
Z uwagi na uszkodzenia samochodu, nie była w stanie nim wyjechać. Zadzwoniła więc po swojego znajomego, aby ten pomógł jej usunąć pojazd. 34-letni sieradzanin wsiadł za kierownicę seata i przyjechał na miejsce, aby pomóc koleżance. Kiedy siedział już za kierownicą audi dotarli tam wezwani policjanci.
Mundurowi zbadali stan trzeźwości obu osób. Okazało się, że zarówno 26-latka, jak i jej znajomy byli na tzw. podwójnym gazie. 34-latek miał w organizmie 0,4 promila alkoholu. Niestety z uwagi na ilość spożytego alkoholu i stan upojenia nie można było zbadać 26-letniej kierującej audi. Pobrano od niej krew do badań.
Kobieta wyjaśniła, że świętowała swój przyjazd z zagranicy. Kierujący poniosą konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.