Akcja "Nakręceni"
Akcja zbierania nakrętek przez powiat zduńskowolski trwa i cieszy się dużym zainteresowaniem. Przed budynkami starostwa przy ul. Złotnickiego 25 i Getta Żydowskiego 4a ustawione są charakterystyczne pojemniki w kształcie serca, gdzie można wrzucać nakrętki.
Nakrętki z wypełnionych pojemników zostaną dostarczone do skupu w Łodzi. To jeden ze sposobów zebrania części kwoty na długą i kosztowną rehabilitację Igorka Antoszczyka.
Igor urodził się 12 sierpnia 2008 r., jako wcześniak.
– W połowie ciąży okazało się, że dziecko urodzi się bez lewej komory serca. Dawano mu bardzo małe szanse na przeżycie – mówi mama Igorka, pani Anna.
To jednak nie przerwało heroicznej walki rodziców i lekarzy o niego.
– Od urodzenia był równe 5 miesięcy w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Przeszedł dwie operacje i długą rekonwalescencję – wspomina.
Pierwsza operacja miała miejsce w drugim tygodniu życia chłopca, a kolejna miesiąc później, z początkiem października. Polegały na założeniu opaski na tętnicę płucną, żeby zmniejszyć ciśnienie płucne i wycięciu przestrzeni w sercu, aby krew mogła swobodnie przepływać.
– Nie obyło się bez komplikacji. W trakcie drugiej operacji, akcja serca zatrzymała się i Igorek był reanimowany. Utworzył się również tętniak, który, jak później się okazało, zniknął samoistnie – opowiada pani Anna. – To był cud – podkreśla.
Na tym batalia o życie dziecka nie zakończyła się.
Podczas dwóch następnych operacji, w listopadzie 2009 r. i styczniu 2013 r., lekarze wykonali sztuczne połączenie od serca do płuc przez tętnicę szyjną oraz z płuc do tętnicy udowej.
– U syna kilkukrotnie zatrzymywało się krążenie, co doprowadziło do porażenia mózgowego, które z kolei wywołało ataki padaczki – tłumaczy mama Igorka. – Pojawiły się też problemy z nerkami i dziecko musiało być dializowane – dodaje.
Igor jest bardzo waleczny i ma ogromną wolę życia.
– Codzienna rehabilitacja, na którą we własnym zakresie zawoziłam syna do Sieradza, znacznie przekraczała możliwości finansowe – przyznaje pani Anna.
Igor jest uczniem III klasy Zespołu Szkół Specjalnych im. Marii Grzegorzewskiej w Zduńskiej Woli. Pomimo 75 proc. ubytku słuchu, bardzo lubi muzykę, oraz gdy czyta mu się bajki. Igorek lubi bawić się w chowanego, zabawę na trampolinie, bujanie w bocianim gnieździe. Nauczył się jeździć na czterokółkowym rowerze.
Ciągła rehabilitacja, na którą cały czas potrzebne są pieniądze jest więc konieczna. Niezwykle przydatne byłyby dodatkowe zajęcia z surdo– i tyflopedagogiem.
Chłopcu, którego od ponad roku samotnie wychowuje mama, można pomóc poprzez:
włączenie się do zbiórki plastikowych nakrętek, jaką na rzecz leczenia i rehabilitacji Igora prowadzi Starostwo Powiatowe w Zduńskiej Woli.
Przekazanie darowizny przelewem do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Ami&rdquo, 98-220 Zduńska Wola, ul. Getta Żydowskiego 34 (nr rachunku: Ludowy Bank Spółdzielczy 35 9279 0007 0031 9870 2000 0010, tytułem: Igor Antoszczyk).