Sieradzka Odyseja
Przechodnie zaskoczeni, widzowie pod ogromnym wrażeniem. Tak było dziś na dworcu PKP w Sieradzu z powodu spektaklu tanecznego Odyseja. Muzyka, taniec, wędrówki i postoje. Widzowie podążali za aktorami, a pasażerowie i mieszkańcy z zainteresowaniem przyglądali się teatralnym wydarzeniom.
Był taniec pełen niezwykłych układów choreograficznych, dobrzy aktorzy - otwarci na kontakt z publicznością. Było dużo emocji, dylematy - za kim podążać, bo w spektaklu jest troje aktorów. Czasami są razem, czasem się oddalają. W Odysei interesująca jest też oprawa dźwiękowa - oprócz muzyki, mamy liczebniki jak odgłosy pociągu, monologi, z których wynika wiele pytań. Widzowie stawili się w komplecie. W wydarzeniu mogło wziąć udział 60 widzów, tylu się zarejestrowało.Tylko oni i aktorzy, a także chreograf słyszeli teatralne dźwięki.
- Zastanawiające, ale intrygujące i ciekawe. Fajne, naprawdę fajne. Jestem pozytywnie zaskoczona, nie spodziewałam się tutaj aż takiego perfomansu, jestem pod wrażeniem poziomu całego występu. Coś niesamowitego, pierwszy raz biorę udział w czymś takim i po prostu jest tyle emocji, że trudno je nazwać jednym słowem, amiazing po prostu. Uważam, że takie wydarzenia co pewien czas powinny się odbywać, jest to zupełnie coś nowego. Bardzo ciekawe przedstawienie, ogrom ruchu, ekspresji, warto było przyjść tutaj – mówili widzowie.
Aktorzy w rozmowie z reporterką Naszego Radia przyznali, że występowanie w takiej przestrzeni jest wyzwaniem.
- Każda przestrzeń jest inna, jest trochę nierówna powierzchnia, podłoga nie jest baletowa tylko jest beton, więc jest to wyzwanie, ale jest dla mnie bardzo interesujące jako dla artystki, bo za każdym razem jest to całkowicie nowe przeżycie – mówi Natalia 'Sarna' Kladziwa.
Te wyzwania wynikające z przestrzeni, w której grają - wyjaśnia inny aktor, Oskar Mafa - są częścią spektaklu, tego z czym podróżni się stykają.
Widzowie w spektaklu muszą też dokonywać wyboru, za którym z aktorów podążać.
- Staramy się tak ustrukturyzować spektakl, żeby ten wybór jak najbardziej ułatwiać, niemniej jednak, jest to też jakiś walor tego spektaklu, że to od widza też zależy, co z niego wyciągnie i za jaką historią podąży – dodaje trzeci z aktorów, Paweł Urbanowicz.
- Jest to spektakl taneczny, widzowie uczestniczą w nim obserwując aktorów i słysząc to samo co oni dzięki zestawom słuchawkowym, co tworzy tę teatralną sytuację - wyjaśnia Tomasz Ciesielski, choreograf Teatru Nowszego, który był też dla widzów przewodnikiem podczas spektaklu.
Poniżej możecie posłuchać rozmowy z nim i aktorami, którzy wystąpili w Sieradzu: