Droga dla ochrony lasu
Jeszcze w tym roku Nadleśnictwo Kolumna chce poprawić jakość drogi biegnącej przez las Paprocki w Zduńskiej Woli. Chodzi o odcinek około pół kilometra, który ma być poszerzony i utwardzony tłuczniem.
Poprawa jakości drogi przez Las Paprocki to dmuchanie na zimne. - Klimat staje się coraz bardziej nieprzewidywalny. Notujemy coraz mniejsze opady deszczu czy śniegu i coraz wyższe temperatury. W efekcie ściółka leśna jest bardzo sucha i szybko ulega zapłonowi - tłumaczy Michał Falkowski, zastępca nadleśniczego. - Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz. Także u nas mogą wystąpić pożary takie, jakie dziś trwają lasy w Hiszpanii czy na Sardynii - dodaje.
By ułatwić służbom gaśniczym wjazd wewnątrz Lasu Paprockiego, gdzie może pojawić się zarzewie pożaru, nadleśnictwo poszerzy 515-metrowy odcinek dotychczasowej drogi o około jeden metr, do szerokości wymaganej przepisami dla dojazdów pożarowych. Zachowa ona jednak leśny charakter. - Nawierzchnię wykonamy z naturalnego tłucznia, który z czasem osiądzie i zwiąże się z glebą. Dzięki temu utwardzeniu w las będą mogły wjechać pojazdy strażackie wypełnione wodą. Z czasem pojawią się tam instalacje związane z edukacją ekologiczną i mała architektura rekreacyjna - mówi Grzegorz Badziak, nadleśniczy Nadleśnictwa Kolumna.
Droga nie będzie na co dzień czynna dla ruchu kołowego. - No chyba, że dla rowerów - zaznacza Paweł Szewczyk, wiceprezydent Zduńskiej Woli. Urząd wykorzysta inwestycje planowane przez nadleśnictwo i wyremontuje wjazd do lasu.
- Asfalt na tzw. "rondzie miłości" pamięta wczesne lata 90. Czas najwyższy na remont - podkreśla Szewczyk i dodaje, że miasto położy nową nawierzchnię na jezdni i poprawi otoczenie. Doda też ławki i kosze na śmieci.
Utwardzona leśna droga stworzy mieszkańcom Nowego Miasta i Karsznic dogodne, spacerowe przejście nad zbiornik wodny Kępina. - Drogą łatwiej będą poruszać się matki z dziećmi w wózkach czy osoby niepełnosprawne. To zwiększy dostęp do terenów rekreacyjnych wokół zbiornika, a w drugą stronę, zachęci do spaceru w kierunku Karsznic - zauważa wiceprezydent.
Remont "ronda miłości" przede wszystkim ułatwi jednak służbom gaśniczym dotarcie do lasu. - Ewentualny pożar lasu Paprockiego to zagrożenie dla przyrody, ale też dla pobliskich gospodarstw domowych - wyjaśnia Michał Falkowski. - Słychać głosy krytyczne dla planowanych prac. To prawda, że poszerzając drogę musimy wyciąć kilkadziesiąt drzew. Czy jednak mamy zaryzykować i potem bezczynnie patrzeć, jak ogień trawi hektary lasu, a - nie daj Boże - okoliczne domy, pola i łąki? - pyta Falkowski.
Jak bardzo bezpieczeństwo przeciwpożarowe staje się sprawą palącą, dowodzą ćwiczenia, jakie Nadleśnictwo Kolumna zorganizowało tego lata. - Odtwarzaliśmy scenariusz gaszenia pożaru w lesie Paprockim. Sprawdzaliśmy gotowość różnych służb do współdziałania na ewentualność takiego kryzysu. Badaliśmy też możliwość wykorzystania w akcji wody zgromadzonej w zbiorniku na Kępinie - opowiada Michał Falkowski.