"Jestem na 107. piętrze, czekam na ewakuację. Nie martwcie się"
Windows on the World – to restauracja, która znajdowała się na 106. i 107. piętrze World Trade Center. 20 lat temu wraz z bliźniaczymi wieżami została zniszczona w wyniku zamachu terrorystycznego. W restauracji pracował jeden Polak - Jan Maciejewski. Dziś przypominamy sylwetkę sportowca silnie związanego ze Zduńską Wolą.
Jan Maciejewski był piłkarzem, który swoją karierę rozpoczynał w Działoszynie skąd pochodził. Po tym jak zaczął chodzić do Zespołu Szkół Elektronicznych w Zduńskiej Woli, przeszedł do miejscowej Pogoni, gdzie wraz ze swoim bratem bliźniakiem Pawłem grał na pozycji pomocnika. Talent Janka doceniał jego wuefista ze szkoły średniej, a ponadto jego przyjaciel, Tadeusz Parażka:
- Zapamiętałem go jako fajnego chłopaka, fajnego sportowca. Nie tylko reprezentował szkołę w piłce nożnej, ale również w lekkoatletyce, biegach przełajowych, piłkę ręczną. Na Sali gimnastycznej potrafili spędzić cały dzień. Fajne historie były też związane na zimowiskach. Jak byliśmy na obozie narciarskim w 1983 roku w Srebrnej Górze, mieszkaliśmy w schronisku, gdzie notorycznie brakowało wody. Myliśmy się rano i na wieczór w pobliskim strumieniu, mimo że było kilka stopni mrozu.
Po ukończeniu technikum podjął studia w stolicy na Akademii Wychowania Fizycznego. Był reprezentantem drużyny AZS AWF Warszawa. W 1990 roku Maciejewski wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie poszedł na studia elektroniczne i pracował w najbardziej dochodowej restauracji w USA – Windows on the World. Jakiś czas później za ocean sprowadził swojego brata. 11 września 2001 roku wrócił do pracy po trzytygodniowym urlopie, na którym dorabiał jako osoba podająca piłki i ręczniki podczas US Open. Miał okazję, by zrobić sobie zdjęcia z takimi sławami, jak Pete Sampras czy Andre Agassi. Być może były to ostatnie szczęśliwe chwile w życiu Jana Maciejewskiego. Z restauracji „Okno na Świat” trafił w najgorszą przepaść. W ten pamiętny wrześniowy poranek miał iść do pracy dopiero na późniejszą godzinę. Szef poprosił go jednak, by przyszedł poranną zmianę. O 8:46 porwany przez Al-Kaidę samolot uderzył w północną fasadę Wieży Północnej World Trade Center:
- Według dostępnych mi informacji jego ostatnie słowa brzmiały, gdy dzwonił na telefon do żony: „Jestem na 107. piętrze, czekam na ewakuację. Nie martwcie się” – to były jego ostatnie słowa.
W chwili śmierć miał 37 lat. W wyniku zamachu zginęło prawie 3 tysiące osób. Oprócz Maciejewskiego polskimi ofiarami tej tragedii byli: Maria Jakubiak, Dorota Kopiczko, Łukasz Milewski, Anna Pietkiewicz i Norbert Szurkowski (syn Ryszarda Szurkowskiego).Tragedia World Trade Center zniszczyła nie tylko bliźniacze wieże, ale i na zawsze rozdzieliła bliźniaków Maciejewskich. Pamiętajmy dziś o wszystkich ofiarach zamachów, a także bliskich, którzy przez terrorystów stracili najważniejsze osoby w swoim życiu.