Od Helu do Chochołowa
Wczoraj w Muzeum Okręgowym w Sieradzu została otwarta wystawa zdjęć Eugeniusza Nurzyńskiego. Autor opowiedział o swoich pracach, które można oglądać do końca roku. Wystawa jest zatytułowana "Od Helu do Chochołowa - reportaż z przełomu wieków". To retrospekcja dokumentalnych zdjęć z okresu 1981-2009.
- Wszystkie zdjęcia to odbitki srebrowe, powiększenia z negatywów wykonane własnoręcznie w ciemni fotograficznej - wyjaśnia autor.
I dodaje, że jego przygoda z fotografią rozpoczęła w 1981 roku.
- Na ulicach Gdańska fotografowałem strajki, stan wojenny, wizytę papieża. Techniki reportażu uczyłem się od starszych kolegów z GTF-u, a później - już w szkole fotograficznej - uświadomiłem sobie, że reportaż będzie dla mnie najlepszą metodą dokumentowania życia Polaków w okresie transformacji. Od swojego mistrza, Henri Cartier-Bressona, przejąłem ideę decydującego momentu: intuicyjne kadrowanie zdjęć, w centrum których zawsze będzie człowiek. W latach 80-tych dużym zainteresowaniem w Polsce cieszyła się fotografia socjologiczna, która stała się też tematem mojej pracy magisterskiej. Dorobek Zofii Rydet - jej monumentalny "Zapis socjologiczny", był dla mnie drogowskazem do dalszej pracy. W Chochołowie rozpocząłem systematyczne dokumentowanie życia górali. Od 1985 do 1988 roku wykonałem tam około 1300 zdjęć. Szczególną uwagę zwracałem na to wszystko, co już jutro mogłoby przestać istnieć. Najszybsze i największe zmiany zachodzą na wsi. Tragiczną sytuację mieszkańców zachodniopomorskich wsi zarejestrowałem w cyklu „Krajobraz po PGR-ach". Natomiast najpiękniejsze wsie: pomorską - Swołowo, małopolską - Zalipie i podlaską - Soce, uwieczniłem w cyklu "Trzy Krainy". Lata 1989-1991 poświęciłem na realizację cyklu "Kurpie". Ostatni, duży wiejski cykl (1500 zdjęć), zrealizowałem na Podlasiu w latach 2006-2009. Najwięcej czasu i uwagi poświęciłem jednak swojemu regionowi. Od 1983 aż do 2009 roku dokumentowałem życie Kaszubów. Powstawały też kolejne cykle o tematyce marynistycznej: "Hel", "Górki Zachodnie", "Wyspa Sobieszewska", i chyba najlepszy mój reportaż - "Rybacy z Orłowa". 15 maja 1998 roku odbyło się ostatnie wodowanie w Stoczni Gdańskiej, a późniejsza prywatyzacja doprowadziła do jej upadłości (cykl "Stocznia Gdańska" ). Radosny moment wejścia Polskie do Unii Europejskiej - 1 maja 2004 roku, zastał mnie w Suchowoli - geograficznym środku Europy - opowiada o swojej twórczości Nurzyński.