Sprytna kradzież

Wczoraj po południu na ulicy Jagiellońskiej w Sieradzu do trzech nastolatków podszedł mężczyzna. Powiedział, że poszukuje sprawców napadu na swojego kuzyna. Ów kuzyn miał zostać pobity i okradziony z telefonów komórkowych. Oszust stwierdził, że chłopcy mogli być napastnikami. Młodzieńcy kategorycznie temu zaprzeczyli, chcieli to wyjaśnić z pokrzywdzonym.

Wszyscy wspólnie weszli do bloku przy ul. Jagiellońskiej 28. Mężczyzna oświadczył wtedy, że weźmie ich telefony komórkowe i pokaże je swojemu kuzynowi. Twierdził, że chce uniknąć ich spotkania z Tomkiem, który może być bardzo agresywny. Po kilku minutach oczekiwania zaniepokojeni chłopcy pukając do drzwi mieszkańców pytali o mężczyznę o imieniu Tomek. Okazało się, że nikt taki tu nie mieszka. Do niemal identycznego przestępstwa doszło pół godziny później na Pułaskiego. Oszust zwabił dwóch nastolatków, w klatce bloku przy Sienkiewicza ślad po nim zaginął.

W sumie sprawca ukradł 5 telefonów komórkowych. Nokie i Sony Ericssony są warte około 1300 zł. Poszukiwany przez policję mężczyzna ma około 20-25 lat, 180 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, włosy krótkie koloru blond. Ubrany był w t-shirt w pomarańczowo-szare paski, jasne jeansowe spodnie, białe adidasy. W uchu mógł mieć kolczyk. Jeśli zostanie złapany, może iść za kratki nawet na 8 lat. Niewykluczone, że miał wspólnika.