Atak na Ukrainę. Uwaga na dezinformację
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed dezinformacją ze strony Rosji i fałszywymi informacjami w polskich mediach i internecie. Jak niebezpieczne może to być zjawisko przekonaliśmy się chociażby wczoraj, gdy wzbudzona w internecie panika spowodowała kolejki i wzrosty cen na stacjach paliw.
Alert w sprawie dezinformacji wydała w czwartek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. KPRM apeluje do użytkowników mediów o weryfikacje informacji przed dalszym ich podaniem.
Główne linie fałszywych narracji wykorzystywane przez rosyjską propagandę.
Główne linie fałszywych narracji obecne w polskiej infosferze związane z postrzeganiem gwarancji bezpieczeństwa NATO i USA.
Do apelu KPRM przyłączają się również środowiska dziennikarskie - prosząc, aby nie sugerować się informacjami podawanymi przez ludzi bezpośrednio niezwiązanych z sytuacją - nie słuchać opowieści instagramerów czy celebrytów, nie szukać ich w portalach rozrywkowych, a skupiać się na oficjalnych komunikatach przekazywanych przez rząd oraz przez dziennikarzy.
Dezinformacja spowodowała wczoraj nie tylko kolejki na stacjach benzynowych ale również kłopoty z wypłatami gotówki z bankomatów.
W związku z napiętą sytuacją na Ukrainie można spodziewać się wzmożonych działań dezinformacyjnych na terenie Polski, związanych z dostępnością gotówki. Nie daj się nabrać i sam nie podawaj dalej fałszywych informacji – przestrzega KNF.
Komisja jednocześnie uspokaja, że polski sektor bankowy działa bez zakłóceń i realizuje wszystkie swoje funkcje wobec klientów.
W piątkowy wieczór KPRM poinformowała, że powstał serwis alertujący o dezinformacji w sieci Włącz Weryfikację - NASK - można go znaleźć TUTAJ.