Walichnowy. Poszukiwania Karasia
Detektywi Pól Bitewnych - Sieradz 1939 brali udział w minioną sobotę w poszukiwaniach terenowych w miejscu upadku samolotu Karaś z 32 Eskadry Rozpoznawczej Armii "Łódź". Zorganizowało je zaprzyjaźnione Stowarzyszenie "Wizna 1939".
Do zestrzelenia samolotu doszło 3.09.1939 r. o godzinie 8.00 - 8.30 nad skrzyżowaniem dróg Wieluń, Sieradz, Sokolniki.
Eskadry rozpoznawcze i obserwacyjne były niejako oczyma armii na frontem. Jak relacjonuje jeden z niemieckich oficerów Wehrmachtu, który znajdował się w zaatakowanej kolumnie zmotoryzowanej:
"Bezczelny Polski Lotnik trzy razy nawracał aby nas ostrzeliwać".
Niestety w wyniku ostrzału samolotu niemieckiej OPL, polska maszyna rozbiła przy próbie awaryjnego lądowania na polach osady Prusak nieopodal Walichnów. Lotnicy: ppor. obs. Ludwik Dembek, oraz kpr. strz. sam. Henryk Dubisz spłonęli we wraku maszyny. Pilot kpr. Edward Kościelny w opalonym kombinezonie wypadł z samolotu w momencie zderzenia z ziemią co utrwalono na archiwalnej fotografii.
W trakcie poszukiwań odkryto kilkadziesiąt fragmentów pochodzenia lotniczego. Do roku 1987r. szczątki dwóch lotników spoczywały w polowej mogile tuż obok wraku samolotu. Ekshumowani i przeniesieni przez inż. Juliusza Molskiego (pierwszego, który porządkował te sprawy od czasów II w.św.) na poznańską cytadelę.