Spotkanie kierowców zakończone zarzutami
Weekendowe spotkanie kierowców tirów na MOP Paprotnia przy drodze ekspresowej S8 w okolicach Zduńskiej Woli zakończyło się zarzutami za jazdę w stanie nietrzeźwości, wysoką grzywną i zakazem kierowania pojazdami. Kierowca samochodu ciężarowego miał 2,3 promila alkoholu w organizmie.
1 kwietnia na MOP Paprotnia zaparkował 48-letni kierowca samochodu ciężarowego. Na miejscu spotkał dwóch innych kierowców podróżujących tirem marki Daf. Mężczyźni postanowili wspólnie tam pozostać i przez weekend świętowali przy "suto zakrapianym stole".
- W niedzielę okazało się, że akumulator w Dafie wymaga doładowania. 48-letni kierowca, chcąc pomóc kompanom, którzy byli nietrzeźwi, wsiadł za kierownicę ich ciężarówki, by podjechać nią do swojego pojazdu, w celu podładowania ich słabego akumulatora. W czasie cofania, uderzył w inny zaparkowany samochód ciężarowy marki Mercedes, w którym znajdował się 63-letni mieszkaniec powiatu braniewskiego. Na miejsce wezwano policję, która wylegitymowała kierowców. Po zbadaniu stanu trzeźwości, okazało się, że 48-latek miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Został zatrzymany - relacjonuje st. sierż. Katarzyna Biniaszczyk z policji w Zduńskiej Woli.
W poniedziałek w zduńskowolskiej komendzie mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu będąc w stanie nietrzeźwości. Otrzymał wysoką karę grzywny, dodatkowo 5 tys. zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.