Złodziej roweru tłumaczył, że się pomylił
Sieradzcy policjanci zatrzymali 55-letniego złodzieja roweru. Funkcjonariusze odzyskali jednoślad wartości 700 złotych, który trafi do właścicielki. Sprawca usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
7 czerwca 2022 roku sieradzka policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży roweru. Właścicielka zostawiła jednoślad na stojaku przed jednym z marketów spożywczych. Gdy wróciła, zorientowała się, że jej rower został skradziony. Jego wartość oszacowała na 700 złotych.
Do sprawy włączyli się sieradzcy patrolowi. Policjanci dotarli do nagrania z monitoringu. Kamery zarejestrowały mężczyznę, który wyprowadza rower ze stojaka i odjeżdża. Dzięki dobremu rozpoznaniu policjanci szybko ustalili personalia osoby, która mogła dokonać kradzieży. Podejrzanym był 55-letni mieszkaniec Sieradza.
Funkcjonariusze zastali go w miejscu zamieszkania. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony wizytą mundurowych. Był on pod znacznym działaniem alkoholu. W rozmowie z policjantami 55-latek przyznał się, że posiada skradziony jednoślad, który schował w garażu. Tłumaczył się, że nie miał zamiaru ukraść roweru, tylko po prostu się pomylił, bo posiada podobny. Ponieważ był wtedy pijany, wydawało mu się, że jest to jego rower. 55-latek został przewieziony do komendy.
Badanie alkomatem wskazało, że mężczyzna miał w organizmie prawie 2,6 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży. Odzyskany przez policjantów rower zostanie przekazany właścicielce. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.