Ary Sternfeld jednak nie poleci w kosmos
Taka informacja pojawiła się na oficjalnej stronie konkursu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Z miażdżącą przewagą w plebiscycie na imię pierwszego polskiego satelity zwyciężył Stanisław Lem. Ku naszemu zdziwieniu drugie miejsce, które również było premiowane nadaniem imienia dla kolejnego satelity, przypadło Heweliuszowi. W dniu zakończenia głosowania, Ary zajmował drugie miejsce z bezpieczną przewagą nad trzecim Heweliuszem. Co się stało i dlaczego sieradzanin nie zostanie patronem polskiego satelity?
Z ponad 15,5 tysiąca głosów nie uznano nam 12 tysięcy i to jest powód, dla którego Ary spadł na 3 miejsce. gdyby Ary mógł polecieć w kosmos, wszyscy by się dowiedzieli, że pochodzi z Sieradza. O naszym mieście mówiłoby się w kontekście podróży kosmicznych. - mówi Marcin Dybicki - jeden z organizatorów akcji promocyjnej Arego jako ojca kosmonautyki.
Prezydent Sieradza, Jacek Walczak uważa, że akcja ta i tak zakończyła się sukcesem. A to dlatego, że była to spontaniczna inicjatywa społeczna, która wypromowała sieradzanina i miasto. Zapowiada również, że pomoże w mediacji z ministerstwem:
Oczywiście będziemy myśleć, co z tym fantem zrobić, dlatego że ja muszę wesprzeć mieszkańców Sieradza w takiej sytuacji. Gdy jest taka jawna krzywda, no to trzeba zaprotestować, na pewno taki protest będzie złożony. Coś jest widocznie nie w porządku. Albo powinno się zabezpieczyć urządzenia, komputery przed tym nadmiernym liczeniem, albo będziemy chcieli żądać równego dostępu dla wszystkich, bo być może inni też mają coś na sumieniu.
Z ponad piętnastu tysięcy głosów oddanych na Arego, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego za ważne uznało jedynie 3,5 tysiąca. Jednak wszyscy zgodnie potwierdzają, że obecność "ojca kosmonautyki" wśród takich rywali jak Stanisław Lem czy Jan Heweliusz to ogromne wyróżnienie, promocja Sieradza i astronomii. Potwierdza to Beata Piotrowska, dyrektor Gimnazjum w Burzeninie, w którym znajduje się obserwatorium astronomiczne:
Wpływa na większą mobilizację naszej młodzieży, takie bardziej aktywne uczestniczenie w tych zajęciach pozalekcyjnych, dlatego że byliśmy bezpośrednio związani z tym głosowaniem, byliśmy na konferencji astronomicznej w Sieradzu. Był stres i napięcie, chcieliśmy żeby to się udało, ale niestety.
Okazało się, że po sprawdzeniu wszystkich głosów przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które było organizatorem akcji, z ponad 15 tysięcy Aremu pozostało jedynie 3,5. Całą tę sytuacje tłumaczy przedstawiciel resortu edukacji Bartosz Loba:
Zauważyliśmy pewne niepokojące sygnały i one się potwierdziły w fachowej weryfikacji. Okazało się, że wiele głosów w przypadku kilku kandydatów była oddawana w sposób budzący wątpliwość. Mówiąc krótko - w sposób nieuczciwy. Sprawiedliwie zostały odjęte głosy wszystkim kandydatom.
Jednak broń nie została złożona i większość zaangażowanych w akcję domaga się wglądu w dane dotyczące wyników.
Komentarze
To co rzekli to ludzie średniego pokolenia nazywają pic na wodę , fotomontaż czyli nawijanie makaronu na uszy - zero konkretów tylko gładka gadka. Moźliwe ,że nieuczciwość była ale wtedy to się porównuje zasady konkursu (regulamin) z zebranymi dowodami.
W kosmos należy wystrzelić Jacka W.
Więcej informacji
Pożar w domu jednorodzinnym w Monicach
Wczoraj, 17:53:44
Do groźnego pożaru doszło dziś, 12 marca, po popołudniu w dzielnicy Monice w Sieradzu. Ogień wybuchł w jednym z pokoi na piętrze domu jednorodzinnego przy ulicy Stromej.
2
Odrobione zaległości
Wczoraj, 16:55:53
Piłkarze Warty Sieradz rozegrali zaległy mecz z rezerwami Legii Warszawa. Na swoim stadionie przegrali 0:2.
6
Posesja. O sprawach Złoczewa
Wczoraj, 14:43:48
Przesunięcia budżetowe, najważniejsze inwestycje drogowe i chodnikowe, szerokopasmowy internet w gminie, czy rekrutacja do budowanego jeszcze żłobka z przedszkolem. W samorządowym programie Posesja na antenie Naszego Radia gościł dziś burmistrz Złoczewa (pow. sieradzki).