3 miliony dla OSP w Łódzkiem
Nowe pompy, węże, radiostacje, nożyce, kamery termowizyjne, agregaty, odzież bojowa - to sprzęt, jaki jeszcze w tym roku trafi do remiz 156 jednostek OSP w Łódzkiem. Pieniądze na ten cel - 3 mln złotych - przekazał Samorząd Województwa Łódzkiego, który w ten sposób chciał wesprzeć te straże, które część swojego wyposażenia przekazały dla Ukrainy.
W siedzibie OSP Rąbień (pow. zgierski) symboliczne czeki odebrali druhowie z 27 jednostek z całego województwa - to tylko część ze wszystkich 156 OSP, które wygrały w konkursie "Zwiększenie potencjału ratowniczego ochotniczych straży pożarnych województwa łódzkiego". Po raz pierwszy jednostki mogły same aplikować o pieniądze, bez pośrednictwa gmin, jak to było do tej pory.
- Jako samorząd województwa chcemy być bliżej was, chcemy, żebyście wiedzieli, że macie w nas partnera - podkreślił Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego podczas uroczystości przekazania czeków. Zainteresowanie konkursem było tak duże, że sejmik podwoił kwotę dotacji z 1,5 do 3 mln zł. Wnioski złożyło 385 straży, co jak przypomniał marszałek bardzo dużo mówi o konieczności doposażania strażaków-ochotników.
- Na co dzień to wy druhowie przybywacie z pomocą, a dzisiaj tę rolę odwracamy, bo to my przychodzimy z drobną pomocą dla was – dodał Grzegorz Schreiber. Konkurs został ogłoszony w połowie roku. Jego celem było doposażenie przede wszystkim tych jednostek, które oddały swój sprzęt strażakom z Ukrainy. - Doceniamy te straże, które w obliczu największego zagrożenia potrafią się dzielić z innymi. Wy wsparliście druhów z Ukrainy, my wspieramy was, żebyście mogli uzupełnić wyposażenie - podkreślił marszałek.
Dotacje dla poszczególnych jednostek wynoszą od 3 do 20 tys. zł. W każdym przypadku to pieniądze na konkretne wyposażenie wskazane przez daną jednostkę. OSP Kalinowa z pow. sieradzkiego chce kupić nomexy (specjalistyczną odzież bojową) i agregat prądotwórczy.
- Brakuje nam tego sprzętu, a mieliśmy przykład Smaszkowa, nad którym przeszła trąba powietrzna. Nasz obecny agregat jest wyeksploatowany, nie wystarcza na nasze potrzeby, a one są coraz większe. Porządny agregat w trudnych sytuacjach jak wichury i inne klęski żywiołowe sprawi, że będziemy mogli skutecznie pomóc mieszkańcom - mówi Dariusz Mikołajczyk, prezes OSP Kalinowa.
Z kolei OSP Sieradz za 20 tys. zł będzie kupować zestaw podpór stabilizujących do zabezpieczenia pojazdów podczas wypadków drogowych. - Nie mamy takiego sprzętu – przyznaje Robert Tworek, prezes jednostki. - Jesteśmy w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym i dużo jeździmy do wypadków, to prawie połowa naszych wszystkich wyjazdów w roku. Bardzo się cieszymy z tej dotacji, bo zestaw podpór jest nam niezbędny do działań, które prowadzimy na S8 i drogach krajowych.
W uroczystej zbiórce przed strażnicą OSP Rąbień wzięli też udział nadbrygadier Krzysztof Hejduk, zastępca komendanta głównego PSP, nadbrygadier Grzegorz Janowski, łódzki komendant wojewódzki PSP w Łodzi oraz jego zastępca, starszy brygadier Paweł Malinowski. W wydarzeniu uczestniczył również poseł Piotr Polak, radna wojewódzka Dorota Więckowska i samorządowcy m.in. z Aleksandrowa Łódzkiego.
- Dziękuję za ten program, to wsparcie jest niezbędne – podkreślił nadbryg. Krzysztof Hejduk, który sam jest członkiem OSP w Rąbieniu, gospodarza uroczystości, ale i jednej z wygranych jednostek. Jak przypomniał, to strażacy ochotnicy, ramię w ramię z zawodowcami z PSP są zawsze pierwsi na miejscu zdarzenia. – Pandemia, Białoruś a potem Ukraina pokazały, że strażacy są pierwsi do reakcji w sytuacji każdego zagrożenia życia i mienia – powiedział.
Jak przypomniał komendant, druhowie z Łódzkiego mogą liczyć na wspólną pomoc Komendy Głównej PSP, samorządu województwa, samorządów lokalnych i WFOŚiGW. Dzięki tej współpracy strażacy ochotnicy mają nowe auta, a w przyszłych latach – jak deklarował nadbryg. Krzysztof Hejduk – będą mogli liczyć na wsparcie przy remontach remiz.