Podwyżki w SM "Lokator"
Od 1 października wzrastają comiesięczne opłaty w Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator" w Zduńskiej Woli. Mieszkańcy muszą liczyć się z podwyżką średnio o około 20 proc., która jak się okazuje, wynika z wyższych stawek za ciepło i tym samym podgrzanie wody dostarczanej do bloków.
- Nastąpił kryzys energetyczny, który spowodował to czego nie widzieliśmy od wielu lat. W sierpniu tego roku weszła w życie nowa taryfa w Elektrociepłowni Zduńska Wola, w której koszt ciepła wzrósł o 25 proc. W czerwcu była również nowa taryfa dla Miejskich Sieci Cieplnych. Po uwzględnieniu tych dwóch składowych, które de facto stanowią koszt ciepła dla spółdzielni, koszt zaliczki za centralne ogrzewanie wzrósł z 3 do 3,50 zł za m2. Natomiast ciepła woda wymaga trochę dłuższego rozwinięcia tematu, ponieważ moc zamówiona rozliczana jest w przeliczeniu na jedno mieszkanie. W jaki sposób i ile mieszkańcy zużyją ciepłej wody determinuje koszt jej podgrzania w danej nieruchomości - wyjaśnia wiceprezes spółdzielni Roman Krzyżański i dla zobrazowania wysokości podwyżki podaje przykład. - Dla 4-osobowej rodziny w mieszkaniu 50-metrowym, różnica będzie wynosiła 35 zł.
W przypadku innego mieszkania w zasobach "Lokatora" wysokość podwyżki może się jednak różnić. Chodzi tutaj m.in. o zamówione do danego bloku ciepło.
- Moc zamówiona jest zamawiana z wyprzedzeniem na rok, w przeliczeniu na jedna osobę. Jest to 60 litrów podgrzania wody na osobę na dzień, razy liczba mieszkańców, plus koszty przesyłu. To jest wszystko przeliczone na jedno mieszkanie, przy czym dla każdego bloku ta kwota może być inna, bo wynika ona z ilości deklarowanych w danej nieruchomości osób i liczby mieszkań. Zdarza się tak, że są węzły cieplne zasilają tylko jeden lub kilka budynków. Mieszkańcy często zwracają uwagę na to, ile ludzi mieszka w ich bloku, ale może być tak, że należy rozpatrywać kilka bloków na węźle i wtedy ta moc zamówiona będzie różna - podkreśla Roman Krzyżański.
Wiceprezes SM "Lokator" zwraca również uwagę na fakt, że cena jednostkowa ciepłej wody i centralnego ogrzewania jest mniejsza, jeżeli zużycie jest większe.
- Dla zobrazowania. Jeżeli założymy sobie, że chcemy wypić jedną szklankę herbaty, a mamy włączony czajnik przez cały dzień, to koszt tej szklanki herbaty to będzie koszt wody plus koszt całodziennego grzania. Jeżeli będziemy cały czas grzali w ten sam sposób, to ten koszt grzania rozłoży nam się na więcej szklanek, jeśli ich więcej wypijemy. Tutaj jest podobna sytuacja. Cyrkulacja wody ciepłej działa 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu i w zależności od tego, ile razy sięgniemy po tę wodę, będzie zależała cena jej podgrzania. Jeżeli założymy, że przy centralnym ogrzewaniu w całej nieruchomości mieszkańcy nie będą odkręcać grzejników, to jedna osoba, która odkręci przez przypadek i zużyje choćby jedną "kreskę", to weźmie na siebie wszystkie zmiennie koszty, które powstały w tej nieruchomości, bo pozostałe osoby będą miały zerowe zużycie - zaznacza.
Całej rozmowy o podwyżkach opłat w zduńskowolskim "Lokatorze" możecie posłuchać w odtwarzaczu na naszym portalu.