Brawurowy pościg w Sieradzu. Sprawcy ujęci

Uwagę mundurowych przykuł Fiat Punto jadący w nocy z wtorku na środę pod prąd na Jana Pawła II. Podczas próby zatrzymania kierowca ominął radiowóz - wjechał na chodnik i zaczął uciekać w kierunku Złoczewa. Gdy Punto znalazło się poza zasięgiem latarni, kierowca wyłączył światła.

Daleko nie uciekli

Policjanci już po 3 kilometrach w Kłocku zatrzymali uciekinierów. Kierowcą okazał się 24-letni łodzianin. Oprócz niego w samochodzie znajdowali się również trzej inni mieszkańcy tego miasta - w wieku 26, 29 i 55 lat. Kierowca był pijany. Wydmuchał ponad 1.8 promila alkoholu. Po kilku głębszych byli także pasażerowie.

Kradziony samochód

W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że kierowca nie posiadał żadnych dokumentów samochodu. Nie miał też prawa jazdy. 24-latek nie potrafił wytłumaczyć do kogo należy Fiat. Po sprawdzeniu numerów rejestracyjnych okazało się, że Punto należy do mieszkańca Łodzi. Ten obudzony w nocy dowiedział się, że skradziono mu samochód.

Są za kratkami

Cała czwórka została przekazana przybyłym z Łodzi policjantom, którzy będą ustalać wszystkie okoliczności kradzieży samochodu. Za ten czyn grozi sprawcom kara do 10 lat pozbawienia wolności. Kierowca Fiata dodatkowo odpowie przed sieradzkim sądem za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i bez uprawnień - za to w sumie grożą 2 lata odsiadki.