Złodziej recydywista zatrzymany przez policjantów
Policjanci zatrzymali 40–latka, który okradł znajomego oraz pracodawcę. Jego łupem padła konsola do gier i elektronarzędzia na łączną kwotę 5300 zł. Policjanci odzyskali część skradzionego mienia, które powróci do właściciela. Podejrzany usłyszał dwa zarzuty. Za działanie w warunkach recydywy grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia.
Po koniec stycznia 2023 roku sieradzka policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży konsoli oraz gier komputerowych. Pokrzywdzony wskazał, że przestępstwa tego dokonał prawdopodobnie jego znajomy. Zeznał, że pod jego nieobecność kolega przyszedł do jego mieszkania. Powiedział jednemu z domowników, że na prośbę właściciela ma zabrać konsolę do naprawy.
Niczego nie podejrzewając, krewna pokrzywdzonego dała mężczyźnie konsolę i kilka gier komputerowych. Był on jej dobrze znany ponieważ, wcześniej często przychodził w odwiedziny. Gdy pokrzywdzony wrócił do domu zorientował się, że kolega go okradł i zawiadomił policję. Wartość strat wycenił na kwotę 2300 zł.
Policjanci wydziału kryminalnego szybko zajęli się rozwiązaniem sprawy. Podejrzany w sprawie mężczyzna był im dobrze znany z wcześniejszych konfliktów z prawem. Był to 40–letni mieszkaniec Sieradza. Skradzioną konsolę i gry komputerowe kryminalni znaleźli w jednym z miejscowych lombardów. Odzyskane przez policjantów mienie powróci do właściciela.
Złodziej jednak na tym nie poprzestał. Kilka dni później do sieradzkiej komendy zgłosił się właściciel jednej z firm montażowych. Mężczyzna oświadczył, że prawdopodobnie został okradziony przez swojego pracownika. Zginęły mu elektronarzędzia, których wartość oszacował na kwotę 3000 zł. Wyjaśnił, że przewoził samochodem służbowym trzech swoich pracowników. W części ładunkowej pojazdu były narzędzia. Po jakimś czasie zorientował się, że w samochodzie brakuje sprzętu. Skojarzył wówczas, że jeden z jego pracowników wysiadł z samochodu z wypchanym plecakiem.
Zgłaszający podejrzewał, że to on mógł dokonać kradzieży. W późniejszej rozmowie z nim pracownik przyznał się, że zabrał sprzęt. Nie zwrócił jednak skradzionych narzędzi, dlatego pokrzywdzony zawiadomił policję. Jak się okazało, wskazanym sprawcą był ten sam 40–letni sieradzanin, który kilkanaście dni wcześniej ukradł konsolę.
Typowany mężczyzna opuścił swoje mieszkanie. Kryminalni szybko jednak namierzyli miejsce gdzie się ukrywał. Trafił on do policyjnej celi. Usłyszał zarzut kradzieży oraz kradzieży zuchwałej. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast kradzież zuchwała zagrożona jest karą do 8 lat więzienia. 40–latek działał w warunkach recydywy, dlatego grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności.