Sieradz. Spór o podatki
- Sieradzanie płacą zbyt wysokie podatki od nieruchomości. To maksymalna dopuszczona prawem stawka - mówią przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej (PO) w Sieradzu. Wczoraj przed magistratem zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową.
Z przedstawicielami lokalnych mediów spotkali się Michał Pabich, szef sieradzkich struktur powiatowych PO oraz opozycyjni radni miejscy klubu PO Juliusz Góraj i Arkadiusz Góraj.
- Ten temat jest bardzo istotny, bo tak naprawdę mieszkańcy Sieradza powoli zaczynają chyba unikać listonoszy. W każdym z listów, które dostają są bowiem podwyżki. A to za gaz, at o za prąd czy ze spółdzielni mieszkaniowej. I doszedł teraz kolejny list z urzędu miasta w sprawie podwyżki podatku od nieruchomości. Trzeba jasno powiedzieć, że ten podatek jest na maksymalnym dopuszczonym przez prawo poziomie. To jednak nawet poziom 70 procent i dzisiaj trzeba tę podwyżkę nazwać z imienia i nazwiska. I to jest pan prezydent Paweł Osiewała i jego klub radnych, na co dowodem jest wynik głosowania podczas sesji rady miejskiej, gdzie za podwyżkami głosowało 14 radnych Solidarnego Miasta Sieradz oraz Prawa i Sprawiedliwości - mówił M. Pabich.
Przytoczył też wypowiedź Pawła Osiewały do mediów z października 2013 r., gdy był on wówczas radnym miejskim, w której samorządowiec krytykował podatkowe podwyżki w mieście wprowadzane przez ówczesnego prezydenta Sieradza.
- My otrzymujemy informacje o podwyżkach podatków od mieszkańców miasta, którzy dopytują czy to aby na pewno są prawidłowe wyliczenia i czy to dotyczy tylko ich, czy również sąsiadów. I nie chcą w to uwierzyć, bo to są często bardzo znaczące podwyżki, już nie tylko procentowo - mówił Juliusz Góraj pokazując decyzję wymiarową dla typowego domku jednorodzinnego w Sieradzu z kwotą podatku rocznego 1161 zł.
Radny PO odniósł się jednocześnie do kwestii miesięcznego wynagrodzenia prezydenta Sieradza, które zostało ustanowione przez radnych na maksymalną możliwą kwotę. Nie ma tymczasem pieniędzy na wiatę przystankową przy ul. Sienkiewicza. Z kolei w oświacie środki są jedynie na wynagrodzenia i kredę.
- W życiu każdego polityka jest tak, że przychodzi moment, gdy mieszkańcy wystawiają mu ocenę. I trzeba pewien rachunek wtedy zapłacić. Dziś to mieszkańcy płacą rachunki wystawione przez prezydenta Sieradza i większość, którą zbudował w radzie. Można powiedzieć, że to jest prezydentura w radzie na maksa. Maksymalne podatki i zarazem maksymalne wynagrodzenie prezydenta oraz maksymalne diety radnych - oceniał podczas konferencji radny A. Góraj.
Dziś o komentarz do stanowiska przedstawicieli PO poprosiliśmy prezydenta Sieradza. Paweł Osiewała bardzo szeroko odniósł się do stawianych mu oraz większości w radzie miejskiej zarzutów. Przypomniał, że głosowanie w sprawie podatków odbyło się we wrześniu ub. roku. Stosowna uchwała została podjęta.
- Pytanie czy to było działanie zasadne, czy nie. Z pewnością Sieradz nie wyglądał by dziś tak jak wygląda, gdyby nie odpowiedzialność mieszkańców oraz ich ciężka praca po ta, abyśmy mogli te podatki podnosić. Przypomnę Państwu, że to nie jest widzimisię prezydenta, ani radnych tylko konieczność dzisiejszych czasów. Ja zgodzę się z moimi oponentami, że w latach 2012 czy 2014 te podatki były niższe. Trudno jednak było wymagać od mieszkańców miasta żeby ponosili wyższe koszty w sytuacji, gdy najniższe wynagrodzenie było na poziomie 1200 - 1500 zł, a stopa bezrobocia blisko 20 procent. Dziś tego bezrobocia nie ma, a od 1 lipca minimalne wynagrodzenie wyniesie 3600 zł. Bardzo często w jednym gospodarstwie domowym pracują dwie, lub trzy osoby. Typowy domek jednorodzinny na działce 10 arów z garażem nie kosztuje już w granicach 400 tysięcy zł, ale nawet półtora miliona zł. I w takim przypadku roczny podatek od nieruchomości na poziomie tysiąca zł nie jest moim zdaniem jakimś ogromnym obciążeniem finansowym - powiedział nasze.fm P. Osiewała.
Włodarz podkreślił, że tylko z tych wyższych podatków sieradzan idzie na naukę dzieci i młodzieży prawie 40 mln zł rocznie. Jednocześnie odniósł się też do kwestii swego miesięcznego wynagrodzenia.
- Moi oponenci podnoszą, ze zarabiam bardzo duże pieniądze. Zgadzam się z tym tyle, że w roku 2021 wynagrodzenie prezydenta 40-tysięcznego miasta z budżetem na poziomie 200 mln zł wynosiło średnio 6 tysięcy zł netto miesięcznie. Dziś potrafi więcej zarobić kierowca ciężarówki. Poza tym mówienie, że radni prezydenta mają najwyższe stawki diet? Przypomnę radnemu Arkadiuszowi Górajowi o takim fakcie, że po odwołaniu z funkcji wiceprzewodniczącego rady miejskiej spadło mu wynagrodzenie. No i do upadłego walczył aby wrócić na to stanowisko. Przegrał dwa postępowania sądowe. Niech więc czytelnicy portalu sami zadadzą sobie pytanie, czy to była walka o dobro ludzi, czy też o kilkaset zł więcej z tytułu sprawowania funkcji wiceprzewodniczącego - podsumował prezydent Sieradza.
Więcej informacji
Zduńska Wola z budżetem na 2026 rok
Wczoraj, 16:12:39
Miasto Zduńska Wola ma uchwalony budżet na 2026 rok. Radni miejscy przyjęli go dziś, 18 grudnia, na sesji większością głosów po dyskusji o dochodach i wydatkach, a także poziomie inwestycji i stanie zadłużenia miasta.
Lupus Mazovia Open Cup ? Legionowo
Wczoraj, 16:24:34
W minioną niedzielę Legionowo stało się areną sportowych emocji podczas turnieju Lupus Mazovia Open Cup w Taekwon-do. Zawody zgromadziły wielu zawodników, a poziom rywalizacji stał na wysokim poziomie.
Świetny rok dla Lokalnych Grup Działania w Łódzkiem
Wczoraj, 14:45:46
Łódzkie liderem pod względem postępów w realizacji inicjatywy LEADER. Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego w tym roku podpisał najwięcej w kraju umów z beneficjentami, których projekty wybrano w naborach ogłoszonych przez Lokalne Grupy Działania. W porównaniu do innych regionów otrzymali też najwięcej pieniędzy na swoje działania.
Komentarze