Kolejni nietrzeźwi kierowcy zatrzymani na drogach w regionie
Pijani kierowcy to nadal plaga na polskich drogach. Liczba ujawnianych nietrzeźwych kierujących wciąż jest bardzo duża, a niechlubnym przykładem ostatni weekend na drogach w powiecie zduńskowolskim. W Zapolicach nietrzeźwy 34-latek kierujący Nissanem uderzył w ogrodzenie przydrożnej kapliczki. Natomiast w poniedziałek po północy w Czechach zatrzymano 51-letniego sieradzanina, który na "podwójnym gazie" jechał karawanem.
W sobotę, 22 kwietnia, o godz. 5:00 pobudkę w Zapolicach zrobił 34-letni mieszkaniec tej gminy. Jechał samochodem marki Nissan. Zbliżając się do skrzyżowania ulic Głównej i Sieradzkiej nie zapanował nad pojazdem, zjechał na chodnik i uderzył w ogrodzenie przydrożnej kapliczki. Obecna na miejscu mieszkanka tej miejscowości, widząc zdarzenie, podbiegła do kierowcy i zabrała mu kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę. Przybyli na miejsce policjanci skontrolowali stan trzeźwości 34-latka i okazało się, że miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Oprócz sądowej kary, musi liczyć się też z kosztami naprawy zniszczeń.
Tego samego dnia o godz. 20:00 patrol "drogówki" zatrzymał do kontroli pojazd marki Opel. Policjanci zbadali stan trzeźwości kierującego. 27-letni zduńskowolanin miał 2 promile alkoholu. Ponadto okazało się, ze nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. Jego pojazd zabezpieczono na policyjnym parkingu.
Z kolei 24 kwietnia tuż przed godziną 2:00 policjanci patrolowali teren miasta i gminy Zduńska Wola. W Czechach, przed radiowozem jechał karawan, którego sposób jazdy wzbudził niepokój policjantów.
- Okazało się, ze czujność zduńskowolskich policjantów, być może zapobiegła tragedii na drodze, bo badanie stanu trzeźwości kierującego wykazało, że ma 0,6 promila alkoholu. Zatrzymano 51-latkowi prawo jazdy. Był bardzo zaskoczony i zdziwiony, że został skontrolowany. Kierujący karawanem był w pracy i powinien mieć świadomość dodatkowych konsekwencji swojego czynu - mówi Katarzyna Biniaszczyk, oficer prasowy zduńskowolskiej policji.
Tego samego dnia o godzinie 7:30, również w Czechach, patrol zatrzymał do kontroli kierującego samochodem marki Citroen. Rutynowa kontrola stanu trzeźwości wykazała, że 55-letni zduńskowolanin jechał po drodze publicznej mając w organizmie niespełna promil alkoholu.
Każdy z wymienionych kierujących odpowie przed sądem za przestępstwo kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz utrata prawa jazdy.