Co z tzw. "kocią grypą"?
Przed tzw "kocią grypą" ostrzega nie tylko Państwowy Instytut Weterynaryjny ale i sanepid. W całej Polsce zanotowano już kilkanaście przypadków śmierci kotów z powodu zakażenia wirusem H5N1 - odmiany ptasiej grypy, na którą chorują także koty. W województwie łódzkim nie stwierdzono żadnego przypadku zakażenia wirusem wśród kotów.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu o braku stwierdzonych przypadków ptasiej grypy u kotów w powiecie sieradzkim informowała Nasze Radio Marta Kępniak, zastępca dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sieradzu.
- Nie mamy stwierdzonych przypadków wirusa AH5N1 wśród kotów domowych. W całym kraju nie odnotowano ponadto przypadków zakażenia tym wirusem u ludzi. Trzeba być ostrożnym, ale myślę, że to wystarczy - mówi M. Kępniak z sieradzkiego Sanepidu i dodaje, że bieżące zalecenia inspekcji sanitarnej są identyczne jeżeli chodzi o koty tak dla mieszkańców miast, jak i wsi.
Podobnie jak w powiecie sieradzkim, w powiecie zduńskowolskim również nie odnotowano żadnych zakażeń tym wirusem wśród kotów.
A jakie są objawy zakażenia wirusem AH5N1 wśród kotów?
- Objawy to głównie duszność, podwyższona temperatura, otępienie, sztywność kończyn, intensywna praca tłoczni brzusznej, zaburzenia źrenic, drgawki, ataki padaczki. Są to bardzo podobne objawy do wścieklizny, dlatego też są zalecenia Głównego Lekarza Weterynarii, aby wszystkie przypadki kotów z takimi objawami kierować do badania nie tylko w kierunku wścieklizny, ale również, po przeprowadzonym wywiadzie, prowadzić badania w kierunku wysoko zjadliwej grypy ptaków. Generalnie, nikt nie zdąży wyleczyć takiego zwierzęcia. Tak samo, jak przy wściekliźnie. Opisują to zresztą lekarze z województw pomorskiego i wielkopolskiego, gdzie zostały stwierdzone takie przypadki, w ciągu kilku godzin niestety zwierzę umiera. Tutaj, póki co, leczenia nie ma – podkreśla Sławomir Borkowski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Łasku.
A jak uchronić nasze koty przez zakażeniem?
- Niestety na ptasią grypę u kotów nie mamy jeszcze dostępnej szczepionki. Jedyną rzeczą, którą możemy zrobić dla naszych kotów, żeby zabezpieczyć je przed zakażeniem się tą chorobą, to niewyposzczanie ich z domu. Jeżeli mamy koty wychodzące na dwór, to powinny one zostać w domu i to samo dotyczy kotów, które mieszkają w mieszkaniach, a mają np. dostęp do balkonów. Na chwilę obecną nie ma inne możliwości ochronienia naszych kotów przed zakażeniem się tą grypą - mówi lek. Anna Urbaniak z Gabinetu Weterynaryjnego MAGvet w Sieradzu.
Więcej na ten temat możecie posłuchać w naszym odtwarzaczu.