Czy to robota podpalacza?
Płonęła wczoraj przed północą drewniana stodoła w Woli Będkowskiej, to gmina Burzenin (pow. sieradzki). Strażacy mówią, że to wygląda na kolejne w ostatnich dniach w powiecie sieradzkim celowe podpalenie. Poprzedniej doby na polu w sąsiedniej gminie Brzeźnio spłonęła sterta słomy.
Z czerwonym kurem walczyło wczoraj w nocy sześć zastępów straży pożarnej. To jeden zastęp z Państwowej Straży Pożarnej oraz OSP Grabówka, Szczawno, Burzenin, Niechmirów i Wola Będkowska.
- Po dojeździe pierwszych zastępów strażaków na miejsce stodoła była już w całości w ogniu. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ugaszeniu pożaru i przerzuceniu palącej się słomy. I tutaj w naszej ocenie to kolejny już raz jest to celowe podpalenie - mówi starszy kapitan Marcin Zwierzak z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu. Właściciel spalonej stodoły wycenił straty na 40 tys. zł.
Strażacy podkreślają, że nie chcą niczego przesądzać, ale nie wykluczają, iż podpaleń z ostatnich dwóch tygodni może dokonywać ta sama osoba, bądź osoby. Może to robić ktoś kto zna doskonale ten teren i wie jak się po nim poruszać. Sprawą pożaru w Woli Będkowskiej zajmuje się Komisariat Policji w Zloczewie.