Za posiadanie narkotyków trafiła za kratki
Policjanci sieradzkiej patrolówki zatrzymali 34-latkę, która miała przy sobie prawie 10 gramów narkotyków. W mieszkaniu kobiety funkcjonariusze znaleźli kolejne 460 gramów amfetaminy. Podejrzana usłyszała prokuratorskie zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz przyrządów służących do ich przetwarzania. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Sieradzu, sąd zastosował wobec 34-latki 2- miesięczny areszt. Grozi jej kara nawet do 10 lat więzienia.
30 września 2023 roku około godziny 16.30 dyżurny otrzymał zgłoszenie, że na torach kolejowych siedzi kobieta. Natychmiast skierował tam patrol. Z uwagi na brak dokładnej lokalizacji miejsca, znalezienie kobiety nie było łatwe.
Policjanci patrolując okoliczny, dość rozległy teren byli w stałym kontakcie z dyżurnym. W pewnym momencie zobaczyli siedzącą na torach kobietę. W czasie rozmowy z mundurowymi kobieta twierdziła, że przyszła tu, bo pokłóciła się z partnerem. Czuć było od niej silną woń alkoholu i nie mogła utrzymać równowagi. Kiedy policjanci poprosili ją o dokumenty, zaczęła zachowywać się nerwowo.
34-letnia sieradzanka próbowała coś ukryć w podręcznej torebce. Kontrola jej zawartości zdradziła powód zdenerwowania kobiety. Policjanci znaleźli w niej dwa woreczki foliowe z nielegalnymi substancjami. Kobieta twierdziła, że nie są one jej własnością, ona je tylko przechowuje.
34-latka została zatrzymana i trafiła do policyjnej celi. Pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Sieradzu śledczy wykonali dalsze czynności w sprawie. W czasie przeszukania mieszkania kobiety, w pudełku po butach policjanci znaleźli worek foliowy, w której była zakazana substancja. Ujawnili także wagę i akcesoria do porcjowania narkotyków. Wstępne badanie zabezpieczonych substancji wskazało, że było to łącznie ponad 470 gramów metamfetaminy i amfetaminy.
Podejrzana usłyszała prokuratorskie zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz przyrządów służących do ich przetwarzania. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Sieradzu sąd zastosował wobec 34-latki dwumiesięczny areszt. Za to przestępstwa grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Podejrzana wcześniej była notowana przez policję.