Oszuści znów podszywają się pod pracowników banków
Policja przestrzega przed działaniem oszustów, którzy podszywają się pod pracowników banków. Jedna z mieszkanek Zduńskiej Woli odebrała niedawno telefon, że jest próba zaciągnięcia na nią kredytu. Na szczęście nie podała oszustom żadnych danych.
Do próby takiego oszustwa doszło 6 listopada. Do 31-letniej zduńskowolanki zadzwoniła osoba podająca się za pracownika banku. W słuchawce 31-latka usłyszała, że jest próba zaciągnięcia kredytu na jej dane. Rozmówca oczekiwał od kobiety, że zaloguje się ona na swoje konto bankowe, udostępni dane do logowania.
- Na szczęście zduńskowolanka nie uległa presji, nie zalogowała się na konto, nie podała też żadnych swoich danych, tylko rozłączyła rozmowę i poszła do swojego banku upewnić się, czy wszystko z jej kontem jest w porządku - mówi sierżant sztabowy Katarzyna Biniaszczyk, oficer prasowy policji w Zduńskiej Woli. - Nie działajmy w sposób do którego namawia nas nieznana osoba. Należy zawsze mieć świadomość, że wyświetlony numer telefonu lub nazwa banku nie są gwarancją, że rozmawiamy z jego prawdziwym przedstawicielem. Całą sytuację najrozsądniej jest osobiście zweryfikować w placówce banku. Pod żadnym pozorem nie przelewajmy naszych oszczędności na rachunki bankowe wskazane przez nieznanego rozmówcę - dodaje Katarzyna Biniaszczyk.
Policja po raz kolejny zwraca się z apelem o ostrożność!
Pamiętajmy, że prawdziwi pracownicy banków nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta, przelania pieniędzy na inne konta, ani tym bardziej nie proszą o kody autoryzacyjne czy kody BLIK.
Banki prowadzą ciągły monitoring cyberprzestępców, gdzie blokowane są podejrzane adresy i domeny sieciowe. Dlatego coraz częściej hakerzy, zamiast atakować dobrze zabezpieczone banki, wolą skierować swoje działania na nieświadomego klienta.
Jeśli dzwoni do nas osoba podająca się za pracownika banku, mówi o jakiś próbach zaciągnięcia na nas kredytu lub namawia do przekierowania pieniędzy na inne konto, z całą pewnością rozmawiamy z oszustem.