Sieradz z budżetem miejskim na 2024 r.
W Sieradzu odbyła się dziś kolejna w tej kadencji sesja rady miejskiej. Samorządowcy uchwalali m.in. przyszłoroczny budżet miasta. W głosowaniu jednomyślności nie było.
Przedłożony przez prezydenta Sieradza projekt budżetowy pokazuje miejskie finanse na poziomie 252 mln zł, przy rekordowej kwocie 56 mln zł na przyszłoroczne inwestycje.
- To bardzo trudny budżet po stronie wydatków bieżących w kwocie ponad 190 mln zł. Cieszy to, co mamy zapisane po stronie wydatków majątkowych. Pocieszającym jest to, że dla mieszkańców nie zmieniają się lokalne podatki oraz opłaty za odbiór śmieci. Do tego PEC zdołał obniżyć o półtora procent opłaty za ciepło systemowe. Po stronie trudniejszej do realizacji w budżecie są m.in. podwyżki wynagrodzeń minimalnych od stycznia przyszłego roku. Musimy się z tym zmierzyć, jak chociażby nasi przedsiębiorcy - mówi Paweł Osiewała, prezydent Sieradza.
Projekt uchwały budżetowej pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi. Podobnie komisja budżetowa i rozwoju Rady Miejskiej w Sieradzu.
- Rzeczywiście jest w tym budżecie zapisanych dużo inwestycji, część z nich miała być realizowana już wcześniej. Myślę też, że nie wszystkie te inwestycje są trafione. Nie wszystkie drogi są planowane i budowane tam, gdzie oczekiwaliby tego mieszkańcy i dlatego my na pewno nie poprzemy tego budżetu - skomentował tuz przed dzisiejszą sesją radny Juliusz Góraj z opozycyjnego klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.
Ostatecznie w głosowaniu na uchwałą budżetową w kształcie przedstawionym przez prezydenta Sieradza za jej przyjęciem głosowało 13 radnych, przeciw było 5, był do tego jeden głos wstrzymujący. Dwóch radnych na czwartkowym posiedzeniu w sieradzkim magistracie nie było obecnych.