Ryby głosu nie mają, ale ból odczuwają

O wyjątkowo niehumanitarnym traktowaniu karpia opowiada Agata Stawińska z Sieradza, która na co dzień walczy o prawa zwierząt: Karpie są przetrzymywane w pojemnikach - ryby są stłoczone, transportowane do sklepów w fatalnych warunkach. Najgorsze jest pakowanie ich do torebek foliowych, gdzie upychane są po kilka sztuk i się po prostu duszą.

Można uniknąć przewożenia karpi w plastikowych torebkach. Wystarczy kupić specjalne pojemniki - dostępne są w sklepach do transportowania ryb. Obrońcy praw zwierząt radzą kupować karpie już zabite i przetrzymywane w lodzie, aby nie katować ich nieudolnym, kilkakrotnym uderzaniem młotkiem w głowę.

Czują taki sam ból

- W zeszłym roku była nowelizacja ustawy na temat ochrony zwierząt i ryby są chronione tą ustawą - dodaje obrończyni praw zwierząt: W związku z tym nie można ryb traktować w sposób bestialski. Pomyślmy, czy zapakowalibyśmy psa albo kota do plastikowego worka? Czy transport do domu odbywałby się w taki sposób? Z pewnością nie. Ryba, jako zwierzę kręgowe, tak samo odczuwa ból i powinniśmy jej zapewnić lepsze warunki.

Ekolodzy: nie chcemy zmieniać tradycji

Ekolodzy mówią wprost - nie chcemy zmieniać tradycji, a jedynie uczulić ludzi na to, by nie łamano prawa. Niestety, nadal większość z nas uważa, że ryba nie ma głosu - stawiając ją na równi z innymi produktami spożywczymi: Ryba ma nerwy, ból odczuwa tak samo jak my, a ludzie traktują to zwierzę jak przedmiot, jak proszek do prania czy zwykłą puszkę z groszkiem. Powinniśmy zapewnić przede wszystkim odpowiedni transport, czyli wiaderko z dużą ilością wody. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak zakup karpia mrożonego.

Kupujmy z głową

Każdy z nas ma prawo i obowiązek wskazać lekarzowi weterynarii miejsce, gdzie ryby są traktowane źle. W okresie przedświątecznym przetrzymywanie karpi w złych warunkach jest nagminne. W efekcie ryby są przesiąknięte zapachem mułu, okaleczone i często chore - takie właśnie trafiają na wigilijny talerz. Kupujmy tam, gdzie ryby nie są męczone, bo my, w przeciwieństwie do nich, mamy wybór i na szczęście mamy głos.

Sławni promują akcję

W tym roku do kampanii przeciwko kupowaniu żywych karpi "Klubu Gaja", przyłączają się nowe znane twarze. W akcję zaangażowany jest od dwóch lat Robert Makłowicz, który zachęca do kupowania ryb z lodu.