Łobuzerka na sieradzkim rondzie.

CTRL+C a później CTRL+V to nie pierwszy raz taka akcja redakcji. Kopiują wszystko co się da ...Trochę wstyd no ale..

cos o tym wiem i powiem ze najpierw kierowca peugota potracil na pasach tego goscia jak zbierał zakupy które wyleciały mu z reklamowki a dopiero pozniej tamten się zdenerwował i doszło do aktu wandalizmu( można sprawdzic to na nagraniu z kamery na rondzie)

pokrzepiające w całej sprawie jest to, że drugi kierowca nie pozostał obojętny na to co widział lecz sprytnie zareagował. Widać w mieście oprócz debili nie brakuje też porządnych ludzi

takich to w dyby na rynku trzeba zakuć. Wtedy by się nauczyli

policja ma zdecydowanie zamałe uprawnienia do wandali

Oto tekst w całości ze strony KPP Sieradz. I wszystko wiadomo co i jak było z chwytami :-). Teksty po prostu trzeba redagować a nie kopiować bezmyślnie.

"Do typowo chuligańskiego zdarzenia doszło wczoraj na Rondzie w Sieradzu, gdzie dwóch mężczyzn zablokowało ruch pojazdów w kierunku Kalisza.
23 grudnia 2010r. około godziny 21.00 mieszkaniec Warty kierujący samochodem dostawczym marki Peugeot Partner chciał zjechać z sieradzkiego ronda w ulicę POW. Jednak na przejściu dla pieszych stało 2 nieznanych mu mężczyzn którzy blokowali możliwość przejazdu. Kierowca samochodu chwilę czekał mając nadzieję, że mężczyźni zejdą z jezdni. Po paru chwilach użył sygnału dźwiękowego i podjechał bliżej stojących. Wtedy jeden z nich uderzył silnie pięścią w maskę samochodu. Następnie doszedł do drzwi kierowcy próbując je otworzyć, a następnie kopnięciem urwał lusterko. Chwilę później doszedł do tylnych drzwi i również kilkakrotnie je kopnął powodując wgniecenia karoserii. Drugi z mężczyzn nie brał udziału w niszczeniu samochodu, a nawet próbował powstrzymać kolegę. Po kilkunastu chwilach obaj zeszli z pasów i poszli na ulicę Jana Pawła II. Poszkodowany zaczął za nimi wolno jechać samochodem. Na ten widok jeden z mężczyzn zaczął uciekać. Natomiast sprawca przez chwilę szedł spokojnie, jednak na wysokości bloków mieszkalnych również rzucił się do ucieczki. Niespodziewaną pomoc kierowca Peugeota otrzymał od innego kierowcy który wiedział całe zajście. Kierowca drugiego samochodu objechał bloki mieszkalne i zajechał uciekającemu drogę na wysokości sklepu Lidl przy ulicy Piłsudskiego. Wysiadł z samochodu i próbował go zatrzymać. Po chwili dobiegł do nich pokrzywdzony. Pomiędzy mężczyznami do szarpaniny. Chwilę później na miejscu był już patrol policji. Również im mężczyzna stawiał czynny opór. Wobec takiego zachowania funkcjonariusze użyli chwytów obezwładniających i kajdanek. Po przewiezieniu do komendy okazało się, że zatrzymany był pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przez cały czas konsekwentnie odmawiał podania swoich danych personalnych. Dzisiaj po wytrzeźwieniu zostanie mu przedstawiony zarzuty zniszczenia mienia za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności, gdyż pokrzywdzony wycenił straty na kwotę nie mniejszą niż 1000zł."

Funkcjonariusze musieli użyć chwytów obezwładniających.. drogra redakcjo ,nie piszczcie takich zdan hehehehee

na pewno uczniowie mechanika

amerykańska policja, by się nie pieścili

Takich gnoi powinno się zakuwać w dyby na rynku i trzymać aż skruszeją!!!!

z takimi to krótka pileczka

W dyby i na tydzień na rynku pozostawić. Spokornieją...

debili w tym mieście nigdy nie brakowało heh teraz będzie miał takie święta, na jakie sobie zasłużył

Co za menda ;] jak ktoś nie może pić alkoholu to niech nie pije no ale cóż debili coraz więcej byłem również świadkiem gdy przejeżdżałem ulicami Sieradza jak grupa debili wyrywała znak ;] co im przeszkadzał ? takich powinno się izolować...

nic dodać, nic ująć.

"Funkcjonariusze musieli użyć chwytów obezwładniających i kajdanek."

uhuhaha, dobry żart na koniec roku :)