Groby wojenne w odnowie
Dotację na odnowienie wojennych grobów na cmentarzu parafialnym w Zduńskiej Woli otrzymał miejski samorząd. Decyzją wojewody łódzkiego przyznano 81 tys. zł na odnowienie trzech mogił.
Na cmentarzu parafialnym przy ul. Łaskiej w Zduńskiej Woli odnawiane są groby ofiar II wojny światowej. To zarówno mogiły żołnierzy września, jak i ofiar cywilnych bombardowań miasta z 1939 roku.
Dofinansowanie objęło mogiłę polskich żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r. Wniosek miasta dotyczył naprawy płyty inskrypcyjnej mogiły oraz ogrodzenia. Inskrypcja na tablicy głosi "Żołnierze wojska polskiego polegli w walce z niemieckim najeźdźcą we wrześniu 1939 roku". Żołnierze polegli lub zmarli w wyniku poniesionych ran najprawdopodobniej po bitwie na linii Beleń - Strońsko - Zagórzyce rozgrywającej się 4-5 września 1939 r. Józef Kanyk i Mikołaj Newydowicz byli żołnierzami 31. pułku Strzelców Kaniowskich, natomiast brak danych o przydziale mobilizacyjnym Kazimierza Witka. W okresie PRL-u mogiła była anonimowa. Po 1989 roku dokonano zmiany inskrypcji przykrywając starą płytę trzema granitowymi płytami z właściwą inskrypcją. Koszt całkowity prac remontowych to 40 344 zł.
Kolejna mogiła to miejsce pochówku ofiar bombardowania miasta we wrześniu 1939 roku. Spoczywają w niej osoby, które zginęły 3 września 1939 roku: Łucja Stasiak, Franciszek Majchrzak, Józefa Ossowska, Bolesław Kłos i Zygmunt Kłos. Koszt całkowity prac remontowych: 28 896,39 zł.
Renowację przejdzie także grób Antoniego Racza, kolejnej cywilnej ofiary niemieckich nalotów we wrześniu 1939 roku w Zduńskiej Woli. Prace będą polegały na postawieniu nowej mogiły wraz z wyłożeniem kostką. Tu koszt prac remontowych to 21 771 zł.
W czasie kampanii wrześniowej Zduńska Wola była bombardowana przez dwa dni. Pierwszy raz 3 września 1939 roku w niedzielę i 4 września w poniedziałek. Niemieckie lotnictwo zbombardowało drogi i skrzyżowania prowadzące w kierunku linii polskiej obrony oraz tory kolejowe i okolice dworca PKP. Zniszczonych zostało wiele budynków przy ul. Sieradzkiej, Łaskiej, Kościelnej oraz Szadkowskiej oraz fabryka włókiennicza firmy Rozen, Wiślicki, Gecow.
Uszkodzony został też kościół katolicki pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Kościelnej. W związku z tym, że do ataku lotniczego doszło w niedzielę w godzinach przedpołudniowych, wśród ofiar było wielu parafian niemieszkających w mieście oraz uciekinierów z terenów przygranicznych, w szczególności Wieluńskiego.
Na dworcu PKP w wyniku bombardowania składów pociągów, zarówno wojskowych i cywilnych, zginęło wielu uciekinierów z Wielkopolski, m.in. Ostrowa Wielkopolskiego i Kalisza, znajdujących się w wagonach oraz w pobliżu dworca.
Liczbę zabitych podczas bombardowań szacuje się na około 70 osób. Dokładna liczba zabitych nie jest znana z tego względu, że wiele ofiar było zmasakrowanych i nie posiadały przy sobie dokumentów. Ostatnie ciała odnajdowane były jeszcze 8 września 1939 roku. Wiele osób zabitych przez Luftwaffe pochowanych zostało zarówno na cmentarzu żydowskim, jak i ewangelicko-augsburskim. Nie wszystkie miejsca pochówków się zachowały.