Ptasie portrety
Wczoraj w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu odbyło się spotkanie z Anetą Kolańczyk, kaliszanką, nauczycielką, poetką, pisarką, a przed wszystkim wielką miłośniczką ptaków. I to właśnie one są bohaterami wystawy "Poproszę portrecik".
- Pragnienie zrobienia idealnie ostrego zdjęcia, przy najlepszym możliwym świetle, czasem pozbawia nas okazji do przeżycia niezwykłej chwili - opowiadała Aneta Kolańczyk podczas spotkania. Dobrym przykładem było zdjęcie żubra, obok którego w trawie siedział lis. Tyle, że zauważył to tylko jeden uczestnik wyprawy do Białowieży. Pozostali szukali właśnie doskonałego ujęcia.
Aneta Kolańczyk fotografuje od ponad dwudziestu lat, a zaczęło się od spacerów w dolinie Prosny i chęci poznania zwierząt, które tam żyją. Z czasem podglądanie ptaków stało się wielką pasją. Zawsze jednak tak, by nie naruszać ich przestrzeni. Podgląda, fotografuje i stara się poznać. Kiedy już pozna, dzieli się wiedzą, byśmy i my mogli nie tylko podziwiać, ale też chronić ptaki. Okazuje się bowiem, że gatunki dawniej pospolite, jak wróbel, czy skowronek są dziś zagrożone. Pojawiają się również ptaki z innych stref klimatycznych.
Fotografie ptaków były również pretekstem do rozmowy o podróżach, relacji człowiek - przyroda i realizacji marzeń. Tych możliwych do zrealizowania, jak podróż na Islandię i tych raczej nie, jak dalekie wyspy Galapagos. Aneta Kolańczyk uważa jednak, że najważniejsza jest wrażliwość na otaczającą nas przyrodę i szacunek do każdej żywej istoty. Dzięki temu kaliska artystka potrafi pokazać coś, czego nikt dotąd nie pokazał. Udowadnia, że w czasach, kiedy każdy robi zdjęcia, można uchwycić wyjątkowy moment.
"Poproszę portrecik" to wystawa zdjęć wykonanych w różnych zakątkach Polski i Europy. Ich bohaterami są ptaki - te żyjące obok nas i te rzadko spotykane. Ptasie portrety to fotografie, na których autorce udało się uchwycić na zbliżeniach wyraz… dziobów? Choć trudno powiedzieć, czy przypisywanie im ludzkich emocji jest właściwe.