DIOZ interweniuje w gminie Zapolice. Wójt zaprzecza ich zarzutom
- Eliza konała na opuszczonej posesji, a w tym czasie jej oprawcy bawili się w ciepłych krajach - tak zaczyna się wpis na jednym z portali społecznościowych Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, którzy pod koniec stycznia interweniowali na terenie gminy Zapolice.
- Oleszczyk NIE WYRAZIŁ ZGODY na odbiór skrajnie zagłodzonej seterki, którą uratowaliśmy wspólnie z policją - czytamy dalej we wpisie DIOZ. - Choć zaraz po odbiorze suczka została skierowana do dwóch specjalistycznych klinik weterynaryjnych (...) wójt to zakwestionował, insynuując, że do takich badań w ogóle nie doszło! Zdaniem wójta zagłodzonego psa nie wozi się na badania, bo przecież chorujących ludzi też nie wozi się do placówek ochrony zdrowia. Zdaniem Oleszczyka zagłodzenie i zaniedbanie nie zagrażało psu, a to, że pojechał od do specjalistów, którzy walczyli o jego życia i wykonywali mu niezbędne badania - czytamy.
Pod koniec stycznia z posesji mieszkańców gminy Zapolice zabrana została nie tylko seterka ale również drugi pies, który był przypięty łańcuchem do budy.
Skontaktowaliśmy się z DIOZ i udało nam się porozmawiać z Konradem Kuźmińskim, prezesem Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Rozmowy możecie posłuchać niżej:
Po tym, jak ta sytuacja została nagłośniona, byliśmy w Urzędzie Gminy Zapolice. Wójt Witold Oleszczyk zaprzecza zarzutom DIOZ i wydał w tej sprawie oświadczenie:
Szanowni Państwo,
w związku z informacjami w mediach społecznościowych, w których przedstawiono Wójta Gminy Zapolice - Witolda Oleszczyka jako osobę, która odmawia odbioru skrajnie wyczerpanego psa rasy seter irlandzki oświadczam, że podane informacje na ten temat przez osoby reprezentujące Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt (dalej „DIOZ") są nieprawdziwe i mają na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd.
Fakty przedstawiają się następująco. W dniach z 30 na 31 stycznia 2024 roku około północy przedstawiciele „DIOZ" wdarli się do prywatnej nieruchomości i zabrali dwa psy, przy sprzeciwie pełnoletniego syna właścicieli psów. Jednym z psów był kilkuletni mieszaniec bez najmniejszych oznak wskazujących na znęcanie się nad nim. Drugim zabranym psem była 16-letnia suka rasy seter irlandzki, która z uwagi na wiek cierpiała na szereg schorzeń stanowiących naturalną konsekwencję jej wieku, wyglądała na zwierzę wychudzone i schorowane, ze śladami linienia sierści. Pies ten w październiku 2023 roku był kontrolowany przez fundację MONDO CANE, która to nie wniosła zastrzeżeń do stanu zwierzęcia.
W trakcie postępowania o zatwierdzenie odbioru psów, przedstawiciele organizacji, którzy dokonali nocnego wtargnięcia na prywatną posesję i odbioru psów do dnia dzisiejszego nie wskazali, gdzie znajdują się zabrane psy. Nie było więc możliwe ich zbadanie pod kątem rzeczywistych przyczyn złej kondycji jednego z psów. Przedstawiciele „DIOZ" nie pojawili się również w dniu 05 marca 2024 r. na przesłuchaniu przeprowadzanym przez organ, pomimo pisemnego wezwania do złożenia zeznań w sprawie czasowego odbioru dwóch psów ich właścicielom. Ponadto z uzyskanych informacji wynika, że schorowana suka rasy seter, w trakcie kilkunastu godzin od momentu jej odebrania właścicielom z prywatnej posesji była wożona do kilku gabinetów weterynaryjnych oddalonych od siebie łącznie prawie 700 km. Biorąc pod uwagę zgromadzony w postępowaniu materiał dowodowy, nie dał on podstaw do zatwierdzenia odbioru psów od właścicieli, bowiem nie zostało wykazane znęcanie się nad psami.
Na podstawie tych faktów, każdy sam może wyrobić sobie opinię, w tej sprawie kierując się własnym doświadczeniem i rozumem. W szczególności czyje działanie doprowadziło do cierpienia odebranych pod osłoną nocy zwierząt.
Biorąc pod uwagę skalę nieprawdziwych informacji publikowanych przez osoby podające się za przedstawicieli „DIOZ" oświadczam, że osoby które dopuściły się bezprawnego ataku na moją osobę poniosą stosowne konsekwencje prawne.
Nie można tolerować tego, aby dobro zwierząt stanowiło oręż w atakach na moją osobę przy użyciu do tego celu fałszywych informacji, które poniżają mnie oraz narażają na utratę zaufania niezbędnego dla zajmowanej przeze mnie funkcji. Opatrznie rozumiane przez niektóre osoby dobro zwierząt nie może być narzędziem ataków personalnych, znieważania, zniesławiania i podważania legalności działania organów administracji publicznej.
Należy takim działaniom wyraźnie się sprzeciwić. Dlatego też oświadczam, że wobec wszystkich osób biorących udział w ataku na moją osobę zostaną z całą stanowczością wyciągnięte konsekwencje prawne.
Urząd Gminy Zapolice i jego pracownicy pozostają do dyspozycji wszystkich osób, których rzeczywistym celem jest troska i dbałość o dobro zwierząt.
Witold Oleszczyk
Zapolice, dnia 22.03.2024 r.
Do tematu wrócimy jutro na naszej antenie.