Dość biadolenia
Dość biadolenia i dyskredytowania miasta Sieradza. Tu się dzieje przyszłość. Rewitalizujemy Park Staromiejski, Amfiteatr, park przy "10" z tężniami i kortami tenisowymi, budujemy Bulwary Sieradzkie i kilometry ścieżek rowerowych - a kino FAKTycznie powstaje - to nie obietnice, to fakty. Mówi prezydent Paweł Osiewała.
Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę. Jaka strategia?
Paweł Osiewała: - Mamy taką strategię, żeby mieszkańcy jakoś przeżyli ten specyficzny czas. Zero hejtu i dyskredytowania kandydatów. Mieszkamy w jednym mieście, nasze drogi się krzyżują w różnych miejscach, naprawdę musimy się szanować. Nasz komitet sam zobowiązał się do takiego podejścia do wyborów. Opieramy się na tym co rozliczamy z mieszkańcami i co planujemy w przyszłości. Oceniamy po działaniu, a my przez 9 lat działaniem dotknęliśmy praktycznie każdej dziedziny życia społecznego w naszym mieście. O szczegółach przeczytacie między innymi na naszej stronie www.solidarnemiastosieradz.pl. Stawiamy na otwartość i dialog. I stanowczo sprzeciwiamy się biadoleniu i dyskredytowaniu miasta i pracy jego mieszkańców.
O czym Pan mówi?
- W kampanii każdy chcę wygrać, ale nie można dyskredytować pracy mieszkańców Sieradza i faktu, że zmienia się w rekordowym tempie i w sposób zrównoważony. Kontrkandydaci uderzają we mnie, ale ja stanowczo sprzeciwiam się mówieniu, że Sieradz to dramat, zapyziałe miasto, w którym nic się nie dzieje i nikt nic nie robi. Nie twórzmy podziałów, pracujmy programami, a nie obrzydzaniem miasta i jego mieszkańców. Mówcie o mnie źle, bo ja zniosę, ale nie mówcie źle o mieście, jego mieszkańcach i pracownikach. Oni wszyscy tworzą miasto każdego dnia. Spójrzcie na rankingi niezależnych analityków, jak wspólnota.org.pl, która opublikowała ostatnio badania "Sukces kadencji 2018-2023" czy inne rankingi, które rokrocznie plasują nas na coraz wyższej pozycji. Mieszkańcy innych miast podobnych do nas zazdroszczą nam rozwoju, zielonych obszarów, sprawnej i dostępnej edukacji i takich dużych inwestycji w zieloną energię, w ochronę powietrza. Tego nie zrobił tylko prezydent. Ruszyłem kołem zamachowym, razem z pracownikami słuchamy potrzeb mieszkańców, oceniamy perspektywy rozwoju i korzystamy z każdej nadarzającej się do powiększenia majątku miasta okazji. I energia tego koła zamachowego sprawia, że idą za tym kolejni ludzie. Budują domy, budują całe osiedla, budują bloki, rozwijają swoje przedsiębiorstwa, znajdują tu zatrudnienie. Na przestrzeni 10 lat stopa bezrobocia spadła z prawie 15 procent do niewiele ponad 4 procent. Ludzie chcą tu żyć, zarabiać i widzą tu dla siebie szansę. Wiem, że dzisiaj wszyscy będą obiecywali niestworzone historie w ramach stereotypowego my Wam damy. Ale musimy być szczerzy. Miasto nie ma mechanizmów, które pozwalają rozdawać na lewo i prawo.
To jeśli nie może Pan nic obiecać to po co na Pana głosować?
- Ja obiecać mogę wszystko. Ale po co? To prawo reguluje co radni i prezydent mogą, a czego nie mogą. Jeśli ktoś obiecuje, to sprawdźcie co obiecuje i czy to leży w kompetencjach rady miasta czy prezydenta. Bo my gospodarujemy majątkiem powierzonym przez mieszkańców miasta i mamy jasno określone zadania do wykonania. Mieszkańcy zobowiązują nas do pracy na rzecz rozwoju edukacji i działań wspomagających kształcenie naszych dzieci. Więc budujemy boiska, hale sportową, sale gimnastyczne, rozwijamy programy wsparcia edukacji i psychologicznej pomocy - zajrzyjcie na naszą stronę i sprawdźcie ile w tym zakresie wydaliśmy pieniędzy i co zrobiliśmy. Budujemy drogi, kupiliśmy elektryczne autobusy, tworzymy miejsca do wspólnego spędzania czasu. Dbamy o środowisko i o naszą wspólną przyszłość - na co odpowiedzią jest chociażby geotermia. Bo to zabezpieczenie nie tylko portfela mieszkańców, ale również środowiska. W sieradzkiej przestrzeni o geotermii piszą niestworzone historie. My czekamy na ostatnie potwierdzenia i uruchamiamy. Jeśli nie wierzycie nam, uwierzcie ekspertom chociażby z portalu wysokie napięcie https://wysokienapiecie.pl/97578-geotermia-w-polsce-powoli-wchodzi-do-systemow-cieplowniczych.
Co się stanie jeśli wybiorą Pana i radnych Solidarnego Miasta Sieradz?
- Zrealizujemy wszystko o czym mówimy, bo dotąd tak robiliśmy. Nie wszystko od razu, ale nawet kino, które zapowiadałem - dzisiaj staje się faktem. Znowu zapraszam na stronę solidarnemiastosieradz.pl. Tam oprócz wyciągu z najważniejszych tez naszego programu znajdziecie rozwiązania proponowane przez każdego z kandydatów na radnych. To są różne rzeczy. Od miejskich toalet, po działania artystyczne czy zmiany w obrębie konkretnych osiedli jak Monice, Zapusta czy Woźniki i Męka. Prezentujemy przede wszystkim te projekty, na które mamy już plany i konkretne finansowanie. Żeby była jasność - to nie obietnice. Mamy pieniądze i projekty na: kompletną rewitalizację Parku Staromiejskiego, Bulwarów Sieradzkich oraz budowę kompleksu ścieżek rowerowych na terenie Sieradza. Unowocześnimy place zabaw i już istniejące miejsca spotkań jak Park Klonowe, stworzymy tężnie i ciekawe miejsca do gry chociażby w tenisa stołowego na zewnątrz. Będą też korty tenisowe i to w centrum miasta. To są fakty - nad tym pracujemy cały czas, nie tylko, żeby stworzyć takie projekty, ale także znaleźć na nie pieniądze i to niekoniecznie w kieszeniach mieszkańców. Zbudujemy pełnowymiarową halę sportową w centrum miasta i drugą nieckę basenu krytego oraz wyremontujemy kolejne kilometry dróg i pomożemy zainstalować kolejne niskoemisyjne źródła energii. Poza tym każdy z kandydatów reprezentuje inne środowisko i idzie do rady, by przypilnować czegoś konkretnego i stworzyć coś konkretnego, co ujął w swoich osobistych programach wyborczych, jakie znajdziecie na solidarnemiastosieradz.pl.
Nie rozliczył się Pan z czegoś?
- Nie przypominam sobie. Wszystkie projekty są, albo zrealizowane, albo w realizacji, albo mają zmienioną formę, ale idea rozwiązania konkretnej potrzeby została zachowana. Następne pytanie pewnie będzie dotyczyło budżetu obywatelskiego. Nie jestem jego przeciwnikiem. Od lat wspólnie z mieszkańcami stawiamy pierwsze kroki w mikrobudżecie obywatelskim - czyli mikrograntach. Stworzyliśmy również miejski budżet obywatelski, do którego mieszkańcy zgłaszają swoje pomysły i po konsultacjach są one wpisywane do realizacji. Lokalny Program Rewitalizacji, w całości stworzony przez mieszkańców to też budżet obywatelski, z długofalową procedurą realizacji. Obecne prawodawstwo, na którym tworzone są budżety obywatelskie sprawia, że w wielu gminach, wybór działań w budżecie obywatelskim to sztuka dla sztuki. Dlatego my pracujemy na tym, żeby miasto było obywatelskie nie tylko na papierze przez kilka tygodni w roku, ale, żeby działania urzędników były poparte potrzebami i wnioskami mieszkańców. Tymczasem zapraszam na sieradz.eu do składania obywatelskich propozycji do projektu rewitalizacji Parku Staromiejskiego, budowy Bulwarów i remontu Amfiteatru.
Rozmawiała M.M.
Materiał finansowany przez KWW Solidarne Miasto Sieradz