Pijany kierowca odpowie za wręczenie łapówki
4 tysiące złotych, które wręczył zduńskowolskim policjantom 70-latek, miało skłonić ich do odstąpienia od zatrzymania go za jazdę w stanie nietrzeźwości. Kierujący miał półtora promila alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzuty za jazdę po pijanemu oraz za wręczenie korzyści majątkowej. Za to ostatnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- Pod sklepem spożywczym na terenie gminy Zduńska Wola, trzech znajomych zobaczyło, że zataczający się mężczyzna wsiadł do samochodu marki Mercedes Sprinter i próbuje odjechać z przysklepowego parkingu. Obserwujący to mężczyźni, natychmiast podbiegli do odjeżdżającego samochodu. Jeden z nich wsiadł do auta od strony pasażera i próbował zabrać kierującemu kluczyki. Razem zatrzymali samochód i uniemożliwili kierującemu ucieczkę z miejsca zdarzenia. Zadzwonili po Policję - relacjonuje Katarzyna Biniaszczyk, oficer prasowy policji w Zduńskiej Woli.
Funkcjonariusze, na miejscu badali stan trzeźwości kierowcy, a także legitymowali mieszkańca Tomaszowa Mazowieckiego. Okazało się, że 70-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. W trakcie oczekiwania na drugie badanie staniu trzeźwości, 70-latek powiedział do policjantów, by "się dogadać", po czym wręczył każdemu z policjantów po 2 tysiące złotych. Chciał, by łapówka uchroniła go przed konsekwencjami karnymi.
Tomaszowianin trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz udzielenia korzyści majątkowej policjantom. Za popełnione przestępstwo 70-latkowi grozi wysoka kara finansowa, utrata prawa jazdy oraz kara pozbawienia wolności do 10 lat.
- Dziękujemy dwóm 37-latkom z Korczewa oraz 43-latkowi z Tymienic, którzy wykazali się wspaniałą postawą i zareagowali na nietrzeźwego kierującego. Dzięki temu co zrobili, być może nie doszło do tragedii na drodze i nikt nie ucierpiał na zdrowiu i życiu, przez pijanego kierowcę - dodaje Biniaszczyk.
Policja przypomina, że każdy kierujący, który prowadzi samochód w stanie nietrzeźwości musi liczyć się z konsekwencjami:
- konfiskatą pojazdu lub przepadkiem jego równowartości w przypadku, gdy stan nietrzeźwości wynosi powyżej 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu,
- utraty prawa jazdy nawet do 15 lat,
- karą pozbawienia wolności do lat 3,
- świadczeniami pieniężnymi od 5 000 do 60 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej,
- 15 punktów karnych,
- umieszczenia informacji o karanym w Krajowym Rejestrze Karnym, w miejscu pracy. Może być nałożona kara, jeśli wiąże się ona z prowadzeniem samochodu. Pracodawca ma prawo wręczyć zwolnienie dyscyplinarne na podstawie informacji z sądu. Surowe kary czekają tych, którzy wcześniej byli już karani za jazdę pod wpływem alkoholu,
- karą za spowodowanie zniszczeń.