Będzie proces. Sieradz walczy o światłowody

Sieć światłowodowa miała być jednym z największych i najbardziej obiecujących projektów jakie chciał zrealizować Urząd Miasta Sieradza. Dziś okazuje się, że szeroko omawiane światłowody mogą na dobre utknąć w miejscu, bo Urząd Marszałkowski w Łodzi odrzucił projekt o dofinansowanie. Powód? Zdaniem urzędników zabrakło w dokumentach złożonych przez sieradzki magistrat umowy pomiędzy miastem, a Telekomunikacją Polską, w której studzienkach miałyby zostać umieszczone światłowody.

"Nie mogę podpisać umowy z TP"

Wniosek Sieradza został odrzucony, a także odwołanie od tej decyzji. Teraz Urząd Miasta złożył skargę do Sądu Administracyjnego na działania pracowników Urzędu Marszałkowskiego: Mówimy w tej skardze o tym, iż na tym etapie, kiedy składamy wniosek z koncepcją, nie można mówić o żadnych umowach, bo to nie jest projekt budowlany. Ja nie mogę podpisać umowy z TP, bo nie wiem w których ulicach miałyby być te światłowody. - wyjaśnia prezydent Sieradza, Jacek Walczak.

Spór rozstrzygnie sąd

Jak podkreśla Walczak, zarzuty Urzędu Marszałkowskiego są bezpodstawne, bo i tak w pierwszej kolejności światłowody miałyby trafić do rur kanalizacyjnych należących do spółki miasta, a ewentualna umowa z Telekomunikacją Polską mogłaby się pojawić, gdyby określono jaka dokładnie część całej sieci zostałaby zamieszczona w studzienkach TP. Dalszy los projektu leży zatem w rękach Sądu Administracyjnego.