Chciał sprawdzić stan swojej trzeźwości, teraz może usłyszeć zarzuty
34-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli postanowił sprawdzić stan swojej trzeźwości. W tym celu przyjechał motorowerem do komendy policji. Badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie blisko pół promila alkoholu, a dodatkowo był pod działaniem marihuany.
28 sierpnia przed godziną 23:00 do Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli zgłosił się 34-letni zduńskowolanin, który poprosił oficera dyżurnego o sprawdzenie stanu swojej trzeźwości, bo chciał upewnić się, czy może kierować pojazdem.
- Dyżurny podczas rozmowy wyczuł od 34-latka woń alkoholu. W trakcie badania urządzenie wykazało, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu i ma w organizmie prawie pół promila alkoholu. Zduńskowolanin przyjechał do komendy skuterem, który zaparkował tuż przed wejściem do budynku. Podczas wykonywanych czynności, policjantki ruchu drogowego zauważyły u zduńskowolanina symptomy świadczące o tym, że dodatkowo może znajdować się pod działaniem środków odurzających. Mężczyzna potwierdził, że jest pod wpływem marihuany - relacjonuje młodszy aspirant Paulina Matysiak z policji w Zduńskiej Woli.
Kierujący motorowerem został zatrzymany, a jego jednoślad zabezpieczony na parkingu. Po uzyskaniu wyniku badania krwi, może odpowiedzieć za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających, za które grozi do 3 lat więzienia.