Poszli na rajd tropiąc historię
Gminny Dom Kultury w Burzeninie i Stowarzyszenie Przyjaciół Burzenina (pow. sieradzki) wspólnie starają się organizować w sposób ciekawy i pożyteczny czas mieszkańcom tej części regionu. Przykładem ostatni rajd z udziałem około trzydziestu miłośników nordic walkingu.
Już po raz kolejny uczestniczyli w wyprawie pieszej pn. "Tropiąc historię". Miłym akcentem tegorocznego rajdu był udział w marszu doktora Zbigniewa Lechowicza - archeologa, byłego pracownika Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Łodzi, specjalizującego się w archeologii historycznej, badaniach obiektów architektonicznych i zespołów urbanistycznych, wieloletniego badacza przeszłości ziem Polski, który z wielką przyjemnością i pasją opowiadał o historii gminy Burzenin i jej zabytkach.
- Spotkanie rozpoczęliśmy od zbiórki na placu zabaw w Burzeninie, by następnie wyruszyć w stronę Witowa. Tam dotarliśmy do miejsca w którym istniała pierwsza osada prehistoryczna, następnie kierując się w stronę Burzenina, wzdłuż wałów, podziwialiśmy malowniczy krajobraz i unikalne walory przyrodnicze naszego regionu, który w scenerii jesiennej mienił się całą paletą barw. Następnie doszliśmy na tzw. „kopiec” w Witowie, który jest pozostałością grodziska pochodzącego z czasów prehistorycznych. Kolejnym punktem rajdu było miejsce między ulicami Krótką, a Sieradzką, gdzie w średniowieczu stał Kościół Parafialny pw. Św. Katarzyny i Św. Krzyża. Stamtąd udaliśmy się w kierunku Rynku w Burzeninie potem wzdłuż ulicy Widawskiej, gdzie dawniej znajdowała się kuźnia - relacjonuje Aneta Piaseczna z Gminnego Domu Kultury w Burzeninie .
Na trasie rajdu było też "Piekiełko" i Kościół Parafialny pw. Św. Wojciecha i Św. Stanisława w Burzeninie pochodzący z 1642 roku, a którego wnętrze utrzymane jest w tonie barokowym i neobarokowym.
Z kościoła rajdowicze przeszli do ruin dworu obronnego w Burzeninie, zwanego przez miejscowych zamkiem, a usytuowanego w pobliżu koryta rzeki Warty. Obecnie zachowane fragmenty murów znajdują się na prywatnych posesjach mieszkańców Burzenina. W miejscu ruin zamku wkopana zostanie tablica upamiętniająca istnienie pałacu Burzeńskich, którą ufundował Jan Darul, jeden z członków Stowarzyszenia Przyjaciół Burzenina.
Zwieńczeniem rajdu było ognisko z kiełbaskami na stadionie GOSiR w Strumianach. Kolejne takie wyprawy są już w planach.