SYTRI
To tytuł nowej książki Anieli Wilk. Pochodząca z Sieradza pisarka nie zwalnia tempa i przekazuje czytelnikom kolejną powieść. Tym razem to mroczny erotyk dla fanek paranormalnych historii.
Opis wydawcy książki:
Po latach zniewolenia do miasteczka powraca charyzmatyczny demon, który wyzwolony z kajdan i niewoli chce z zemsty na Lunie, starej czarownicy, która wcześniej trzymała go w szachu. Planuje ją omamić, a potem spalić, bo tylko wtedy będzie mógł żyć na własnych zasadach. Jego głównym celem jest przejęcie kowenu, na czele którego Luna stoi od lat. Jednak nie tylko on ma takie plany. Tymczasem jeśli Luna nie będzie mogła dalej sprawować władzy, zostanie zmuszona do ustąpienia, a wewnętrzny bunt przeciwko jej wnuczce Norze to tylko kwestia czasu. Zupełnie nieoczekiwanie łowca postanawia pomóc Norze w zemście na Willu, zdegenerowanym partnerze jej przyjaciółki, na którego obie kobiety w dość nieprzemyślany sposób rzuciły klątwę. Nie robi tego jednak za darmo i Nora zostaje jego dłużniczką. Czego będzie chciał w zamian? Czym bardziej demon miesza w lokalnej społeczności dziwnego, małego miasteczka, tym bardziej przeraża, ale i fascynuje Norę. Jakie tajemnice ukrywa? Co się stanie, kiedy dziewczyna je odkryje? Oto mroczny erotyk fanek paranormalnych historii!
Aniela Wilk, sieradzanka urodzona w Łodzi, jednak całe życie związana z miastem nad Wartą. Ukończyła tutejszego Żeroma i przez kilka lat prowadziła znaną wszystkim mieszkańcom księgarnię Róża. Do tego bliżej znana z działalności w stowarzyszeniu rekonstrukcyjnym. Wolny duch, artystka, która nie potrafi spokojnie usiedzieć w miejscu i trzymać jednego projektu. Od lat współtworzy znaną w mieście Najstarszą Knajpę, gdzie zajmuje się odtwarzaniem dawnej kuchni.
Pisarka znana z zamiłowania do łączenia romansu z kryminałem. Sytri to powieść numer 9, idealna na... halloween. Oto dostajecie mroczny romans pełen wiedźm, demonów, strachów i mroku. Zdecydowanie lektura dla dorosłego czytelnika i takiego o mocnych nerwach. Gorący romans, demon oraz czarownica, a wszystko - jak zwykle - spięte sensacyjną, dynamiczną klamrą.
Aniela Wilk odwiedziła dziś nasze studio: