"Okazja" zakończyła się brutalnym pobiciem

Do tego zdarzenia doszło 18 stycznia ok. godz. 15:00. Pracownica sieradzkiego szpitala wyszła na przystanek przy ul. Jana Pawła II. Kiedy zorientowała się, że jej autobus już odjechał, spróbowała złapać tzw. "okazję". Po kilku chwilach zatrzymał się niewielki biały samochód dostawczy, którym kierował 30-32 letni mężczyzna. Zaoferował kobiecie podwiezienie ale zastrzegł, że na kilka minut musi zboczyć z trasy, by załatwić pewną sprawę.

Pobił rurką

Mężczyzna z Jana Pawła II skręcił w 1 Maja, Wołodyjowskego, Sadową i Drogę Dąbrowską. Tam kierowca zatrzymał się w lesie, wysiadł z auta i zaczął dotkliwie bić pasażerkę używając do tego metalowej rurki. 53-latka doznała m.in. pęknięcia kości potylicznej i złamania śródręcza lewej ręki. Kobieta została też obrabowana.

Śledczy szukają

Nie wiadomo kto, ale najprawdopodobniej to sprawca napadu dowiózł potem swoją ofiarę do szpitala w Sieradzu. Stąd apel sieradzkiej prokuratury do osób, które mogły widzieć wsiadającą do auta kobietę, jadącą wspomnianymi drogami, czy też moment, gdy została dowieziona do szpitala. Ktokolwiek mógłby pomóc w ujęciu bandyty proszony jest o kontakt z prokuraturą rejonową, bądź policją w Sieradzu. Charakterystyczną rzeczą w środku pojazdu był fotelik dla dziecka.