Posesja. Sprawy gminy Błaszki

8 lat temu chcieli zamknąć szkoły. Wyborcy zapomnieli kto chciał zamykać. Dobrze że kuratorium się nie zgodziło. I Wy dalej głosujecie na tych radnych

Kolejne szkoły niepotrzebne znowu audyt,nie potrafią sami liczyć Może radnym diety należy ograniczać ,sekretarzowi i skarbnikowi dodatki i mniej administracji bo szkół ubywa a kierowników administracyjnych przybywa Czy radni chętni kupić szkoły tak jak w Lubnej

Zastępca burmistrza nie jest potrzebny

W kontekście obecności zastępcy burmistrza Błaszek warto podkreślić istotny aspekt funkcjonowania lokalnej administracji. Zastępca burmistrza jest osobą, którą powołuje sam burmistrz, a jego działania oraz wybór są później rozliczane przez wyborców. Niezaprzeczalnie, wszyscy mamy prawo do wyrażania swoich opinii, jednak warto dostrzegać, że wszelkie negatywne komentarze na temat zastępcy, który został wybrany z woli burmistrza, mogą jedynie generować niepotrzebne napięcia w społeczności. Pani zastępca pełni swoją funkcję już od wielu lat. W związku z tym, nie ma sensu spodziewać się, iż jej kontynuacja sprawowania urzędów w kolejnej kadencji przyniesie mieszkancom istotne zmiany. Dodatkowo, warto zasygnalizować, że jej obecność w przestrzeni publicznej jest ograniczona, co sprawia, że wiele osób może mieć wrażenie, że właściwie jej rola jest mało zauważalna. Z tego powodu informacje na jej temat są niezwykle skąpe, co budzi różne spekulacje. Konieczne jest zaznaczenie, że dla obecnej władzy, zastępca burmistrza może być wygodnym rozwiązaniem. Wiele spraw, wymagających podjęcia trudnych decyzji, może być załatwianych za jej pośrednictwem, co sprawia, że istotna odpowiedzialność spada właśnie na nią. Jest to z pewnością sytuacja, w której burmistrz podejmuje kluczowe decyzje, a zastępca działa jako "bufor", co może wprowadzać w błąd co do realnych źródeł odpowiedzialności za podejmowane wybory. W obliczu tego kontekstu, warto zachować szacunek dla wyboru burmistrza i dostrzegać, że konstruktywna krytyka w postaci opinii potrzebnej do budowania lepszej przyszłości jest znacznie bardziej wartościowa niż jedynie podnoszenie wątpliwości, które mogą prowadzić do niepotrzebnego podziału wśród mieszkańców. Wspierajmy dialog i konstruktywne podejście do rozwoju naszej społeczności, a nie skupiajmy się na działaniach, które mogą tylko zaognić napięcia

Zgadzam się z przedmówcą, że szkoła nie jest przedsiębiorstwem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Jej najważniejszym "produktem" jest młodzież; to uczniowie są najcenniejszym skarbem każdej placówki edukacyjnej. Edukacja to nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także kształtowanie przyszłych obywateli, co ma ogromne znaczenie dla całego społeczeństwa. Niemniej jednak warto pamiętać o rzeczywistości finansowej, w której funkcjonują nasze szkoły. Nie możemy ignorować faktu, że każda szkoła musi funkcjonować w ramach określonego budżetu. Współczesna ekonomia wymaga przemyślanego gospodarowania środkami finansowymi. Gdy w danej szkole uczęszcza niewielu uczniów, koszty utrzymania budynków, wyposażenia czy wynagrodzeń personelu stają się nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do liczby uczniów. Ciągłe dokładanie pieniędzy do szkoły, która nie jest w stanie przyjąć wystarczającej liczby uczniów, staje się ekonomicznie nieuzasadnione. Warto podjąć refleksję nad tym, jak można poprawić sytuację i zadbać o jakość edukacji, jednocześnie dbając o stabilność finansową instytucji. Może warto rozważyć gernerowanie większych grup uczniowskich poprzez łączenie szkół, wprowadzanie nowych programów, które przyciągną więcej młodych ludzi, czy też inwestowanie w dodatkowe zajęcia, które są atrakcyjne dla uczniów. Tylko w ten sposób możemy połączyć potrzebę edukacji z aspektem ekonomicznym, zapewniając wszechstronny rozwój młodzieży w sposób zrównoważony. Edukacja jest kluczowa, ale konieczne jest także mądre i odpowiedzialne zarządzanie dostępnych środkami.

Może zlikwidować radnych bezradnych?

Szkoła nigdy nie będzie rentowna i nigdy nie będzie przynosić zysków. Szkoła to inwestycja w Młodzież a nie zakład przynoszący zyski.

czyli w blaszkach tez likwidacja szkół

W Błaszkach to naprawdę przypadkowi ludzie zajmujący się wyłącznie sobą... I własnym otoczeniem.

Karol gdzie jesteś? Tak nudno bez Ciebie.

W mojej ocenie, decyzja o likwidacji szkoły nie wymaga przeprowadzania audytu. Uważam, że taki audyt staje się jedynie pretekstem do uzasadnienia podjętej decyzji. Dobrze znane są przykłady sytuacji, w których działania biurokratyczne, takie jak audyty, są wykorzystywane do legitymizowania decyzji, które już wcześniej zostały podjęte. Dodatkowo, chciałbym zwrócić uwagę na rolę zastępcy burmistrza, który zarabia ponad 200 000 rocznie i była odpowiedzialna za kwestie związane z oświatą. Jeśli osoba na tak wysokim stanowisku nie potrafi ocenić sytuacji w kontekście lokalnych placówek edukacyjnych, może warto zastanowić się nad jej dalszą obecnością w urzędzie. Jako nauczyciel jestem przeciwnikiem likwidacji szkół, ponieważ wierzę, że każda placówka ma swoją wartość dla społeczności. Niemniej jednak, jeżeli szkoły są nierentowne i nie spełniają swojej roli, konieczne staje się podjęcie trudnych decyzji o ich zamknięciu, a nie permanentnym dopłacaniu do ich funkcjonowania. W dłuższej perspektywie, ważne jest, aby dbać o jakość edukacji w naszej gminie, a nie tylko o utrzymanie faktycznie nieefektywnych struktur.

ręce opadają na takie komentarze. No to sięgnijmy do słownika PWN - "REWITALIZACJA: 1. «odbudowa zniszczonych budynków lub dzielnic miasta» 2. «przywrócenie młodego wyglądu za pomocą zabiegów kosmetycznych» 3. «przywrócenie aktualności dawnym, przebrzmiałym ideom lub poglądom»".

Śmieszne audyt zewnętrzny dotyczący sieci szkół za jakie pieniądze wystarczy zobaczyć urodzenia

Rewitalizacja to kompleksowy proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych poprzez działania całościowe12. Proces ten obejmuje kwestie społeczne, gospodarcze, przestrzenno-funkcjonalne, techniczne i środowiskowe1. Celem rewitalizacji nie jest jedynie remont, ale przywrócenie do życia zdegradowanej części miasta i uzupełnienie jej o nowe funkcje . Ja jednak obawiam się, że burmistrz Świderski zna te terminy i wie co one oznaczają tylko dla słabo zorientowanego słuchacza tamta definicja lepiej brzmi

Adi - * wykształconych ;)

Nauczcie się w końcu, że o rewitalizacji można mówić tylko wtedy gdy nastepuje zmiana przeznaczenia danego miejsca. Np. Lofty- dawne pofabryczne hale zmienione na mieszkania. A posprzatanie parku który zawsze był parkiem to chyba renowacja, odnowienie? Samorządowcy tacy wykrztałconych udają a słów używają których nie rozumieją.