Minister nie wydał górnikom koncesji

Kopalnia na odkrywce "Złoczew" miała być dla tej gminy przysłowiowym eldorado. Zyskać miały też sąsiednie samorządy. Ostatecznie organ koncesyjny 07.01.br. wydał górnikom z Bełchatowa negatywną decyzję co do uruchomienia kopalni. W ocenie burmistrza Złoczewa oznacza to koniec tematu odkrywki na co najmniej najbliższe lata. Czas teraz na działania samorządu, które pozwolą jak najlepiej i jak najszybciej odrobić stracone lata pod kątem rozwoju gminy.

- My przez wiele lat mamieni tą szansą, że za chwilę będziemy najbogatszą gminą w Polsce zapomnieliśmy o rozwoju gminy. Myśleliśmy, że idziemy tylko w tym jednym kierunku i że kopalnia tutaj będzie. Tymczasem ja mam nawet takie wrażenie, że wszyscy politycy trochę tym Złoczewem grali i był on wykorzystywany, może nie do walki, ale jakiejś gry politycznej. Nie do końca mi się to wszystko oczywiście podobało i teraz oczekiwałbym, żeby niektórzy ponieśli konsekwencje tego co się przez ostatnie lata u nas działo - mówi rozgłośni Nasze Radio Dominik Drzazga, burmistrz Złoczewa.

Samorządowiec wyraża jednocześnie przekonanie, że w ciągu najbliższych 5 - 10 lat wokół uruchomienia kopalni na złożu "Złoczew" w kontekście Skarbu Państwa nic się nie wydarzy i odkrywki nie będzie. Trudno jednak jest dziś przewidzieć co będzie później, np. za 15 - 30 lat.

- Ja nie ukrywam, że Skarb Państwa i wszyscy, którzy przez wiele lat grali Złoczewem wezmą naprawdę odpowiedzialność za to co się w ostatnich latach w gminie działo. Ile straciliśmy to ciężko tak naprawdę oszacować. Pamiętam, że w roku 2021 mówiliśmy o 30 mln zł. Komuś może się wydawać, że to jakieś ogromne pieniądze, ale proszę pamiętać, że przez lata na terenie, który miała objąć kopalnia nie mogliśmy chociażby budować dróg, inwestować, czy też prowadzić działań pod firmy chcące w naszej gminie inwestować. Mieszkańcy też nie mogli otrzymać pozwolenia na jakąkolwiek budowę, nie remontowali też domów, bo miała przyjść kopalnia, dlatego tu jest mowa o stratach ekonomicznych, ale i społecznych - dodaje D. Drzazga.

Władze samorządowe Złoczewa analizują teraz całą sprawę poprzez swego radcę prawnego i niewykluczone, że za kilka tygodni będą mieć własne stanowisko co do kopalni i jej dalszych losów, które trafi do odpowiednich organów państwowych. Niewykluczone, że będzie ono połączone z żądaniem odszkodowania ze Skarbu Państwa.

Zasoby złoża "Złoczew", które rozciągają się na przestrzeni ok. 10 km szacowane są na kilkaset milionów ton węgla brunatnego. Obszar tego złoża znajduje się na terenie gminy Złoczew oraz kilku sąsiednich gmin, jak Burzenin, Lututów i Ostrówek.