Zaatakował wolontariusza - szybko wpadł w ręce policjantów
Policjanci z komisariatu w Warcie (pow. sieradzki) zatrzymali na gorącym uczynku 37-letniego mieszkańca powiatu sieradzkiego podejrzanego o usiłowanie rozboju. Agresor zaatakował 38-latka kwestującego pod jednym z marketów w Warcie, a następnie próbował ukraść mu puszkę z zebranymi pieniędzmi. Podejrzany odpowie również za wcześniej popełnione groźby karalne, stalking oraz wywieranie wpływu na świadka.
1 lutego 2025 roku około godziny 11.30 dyżurny sieradzkiej policji został powiadomiony o zaatakowaniu mężczyzny, który kwestował pod jednym z marketów w Warcie. Policjanci miejscowego komisariatu chwilę później byli już na miejscu. Zobaczyli, że znany im 37-latek biegnie za innym mężczyzną. Natychmiast ruszyli za nim i zatrzymali go. 37-latek był agresywny i pod znacznym działaniem alkoholu.
Z ustaleń policjantów wynikało, że uderzył on w twarz 38-letniego podopiecznego jednej z fundacji. Kiedy upadł na ziemię, agresor próbował wyrwać mu puszkę z zebranymi datkami. Kradzież udaremniła interwencja brata pokrzywdzonego, który był w pobliżu. To on o całym zdarzeniu zaalarmował dyżurnego policji. Dzięki natychmiastowej reakcji warciańskich policjantów, chwilę później napastnik był już w ich rękach.
Zatrzymany 37-latek był dobrze znany policjantom z wcześniejszych konfliktów z prawem. Tłumaczył policjantom, że chciał tylko wylegitymować kwestującego mężczyznę i sprawdzić legalność zbiórki. Badanie alkomatem wskazało, że miał on w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu Trafił on do policyjnej celi. Na szczęście pokrzywdzony nie odniósł poważnych obrażeń.
Okazało się, że to nie jedyne przewinienie na koncie 37–latka. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie czterech prokuratorskich zarzutów. Podejrzany odpowie za usiłowanie rozboju. Z uwagi na prowadzone wobec mężczyzny inne postępowania, usłyszał on również zarzut gróźb karalnych, stalkingu oraz stosowania przemocy w celu wywarcia wpływu na świadka.
Sąd przychylił się do wniosku Prokuratora Rejonowego w Sieradzu i zastosował wobec podejrzanego mężczyzn trzymiesięczny areszt. Z uwagi na działanie warunkach recydywy, za dokonane przestępstwa podejrzanemu grozi kara do 22,5 roku pozbawienia wolności.