Bez wotum i absolutorium

To ewidentny dowód na to, że pomiędzy prezydentem, a koalicyjną większością w radzie (KO i Trzecia Droga), wciąż i to poważnie, zgrzyta. Poproszony przez Nasze Radio o komentarz tuż przed wczorajszą sesją Michał Pabich (KO), przewodniczący Rady Miejskiej w Sieradzu nie ukrywał, że poparcia opozycyjnej w stosunku do prezydenta większości w radzie Paweł Osiewała nie dostanie.

- Nie chcę jeszcze uprzedzać faktów, ale nie jest tajemnicą, że ta współpraca na razie się nie układa. Szukamy dialogu z panem prezydentem i namawiamy go do współpracy. Do tanga trzeba dwojga żeby ta współpraca miała jakiś wyraz i sens. I dzisiaj tego sensu szukamy apelując do pana prezydenta w różnych kwestiach przyjmując uchwały kierunkowe. Tylko coś musi za tym iść. A muszą iść inwestycje, o które proszą nas mieszkańcy, bo to nie są tylko nasze pomysły - powiedział rozgłośni M. Pabich.

Przewodniczący RM w Sieradzu wskazał m.in. na brak dokumentacji pod remont sali gimnastycznej i zadaszone korty na terenie MOSiRu, która miała być gotowa w ubiegłym roku. To również brak parkingów na osiedlu Klonowym, czy spór sądowy w sprawie ulicy Sikorskiego, gdzie sąd administracyjny uznał, że inwestycja była sztucznie dzielona, a tu jest odpowiedzialność prezydenta za to jak składa wnioski. Kolejny problem zdaniem M. Pabicha to brak gminnego planu rewitalizacji.

W głosowaniu nad wotum zaufania dla prezydenta Sieradza 9 głosów było za, natomiast 12 przeciw. Z kolei w przypadku uchwały dotyczącej absolutorium budżetowego 9 głosów za i 12 wstrzymujących.

- Miniony rok był kolejnym, w którym budżet Sieradza przekraczał kolejne bariery. To było ponad 250 mln zł. Z tej kwoty wydaliśmy ponad 40 mln zł na inwestycje. Zadziało się wówczas masę różnych rzeczy, a wśród tych najważniejszych jest chociażby budynek mieszkalny na 48 mieszkań, to wiele ulic zrobionych nie tylko na nowo, ale i remontowanych. I tu przykładem osiedle Zapusta, czy chodniki przy Stodolnianej i Olendrach. Kończyliśmy też dużą inwestycję w Sieradzkim Centrum Kultury. to również duży wysiłek ludzi w związku z funkcjonowaniem Centralnego Portu Komunikacyjnego i linii kolejowej - wyliczał Paweł Osiewała, prezydent Sieradza.

Samorządowiec podkreślił też w swym komentarzu dla redakcji, że projekty, których chce obecna większość w radzie są do zrealizowania.

- Tyle, że nie pozwolę tu na no, by deprecjonować w tym wszystkim roli prezydenta. Wydaje mi się, że tych ponad osiem tysięcy głosów mieszkańców podczas ostatnich wyborów daje mi mandat do tego, bym mógł w imieniu ponad 55 procent mieszkańców decydować o tym jak nasze miasto będzie wyglądało za 5, czy 10 lat - powiedział Paweł Osiewała.