Ukradli złom i schowali go w... stawie

Stało się tak w poniedziałkowy poranek. Policjanci z komisariatu w Błaszkach otrzymali od jednego z mieszkańców informację o kradzieży dość cennego złomu. Kilka dni wcześniej z terenu posesji skradziono mu prawie 120 kilogramów starych przewodów miedzianych i aluminiowych o wartości 800 złotych.

Łup schowali na dnie stawu

Stróże prawa wzięli się do roboty i już po kilku godzinach ustalili trzy osoby mogące mieć związek z kradzieżą. Potwierdziło się to po ich zatrzymaniu i przeszukaniu jednej z posesji. Uwagę policjantów zwróciły ślady ogniska i zrytej ziemi prowadzące do niewielkiego stawu. Po sprawdzeniu okazało się, że w wodzie zatopiono prawie 40 kilogramów skradzionych przewodów.

Jeden z kartoteką

Zatrzymani mieszkańcy Błaszek w wieku 31, 46 i 54 lat są znani policji. Jeden z nich miesiąc temu opuścił mury zakładu karnego. Wszyscy usłyszeli we wtorek zarzut kradzieży mienia, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawcy przyznali się do przestępstwa i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. Odzyskana część łupu wróci do właściciela.