Wróblew: wybory w niedzielę

Czterech kandydatów i cztery wizje rozwoju Gminy Wróblew. Choć walka toczy się o najważniejsze stanowisko w gminie, to ani nie jest zacięta, ani nie odbywa się poza zasadą fair play. Dziś pod lupę bierzemy dokonania i ambicje samorządowe kandydatów. Sprawdzamy kim tak naprawdę są. Rywalizują ze sobą dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Bogusława Mes, Iwona Ziębicka, Grzegorz Galus i Tomasz Woźniak. Wszyscy od lat są związani z Wróblewem i wszyscy chcą, by w gminie żyło się lepiej.

Kandydaci z bliska

Bogłusława Mes na co dzień pracuje w Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Sieradzu. Ma 37 lat. Mieszka w Kościerzynie, a start w wyborach to jej samorządowy debiut. Posiada wykształcenie wyższe. Jak mówi nasze.fm, zdecydowała się wystartować w wyborach, bo gmina wymaga jak najszybszej modernizacji:

- Ważne są dla mnie przede wszystkim losy gminy, jak i również jej mieszkańców. To po pierwsze, po drugie myślę, że jest dużo do zrobienia w naszej gminie.

Drugim kandydatem jest Tomasz Woźniak. 39-letni mieszkaniec Wróblewa jest nauczycielem muzyki i wychowania fizycznego w tamtejszym Zespole Szkół. Od 12 lat związany jest z tym zawodem, ale udziela się również w samorządzie. Od dwóch kadencji pełni funkcję radnego powiatu sieradzkiego. Ubiega się o stanowisko wójta, bo jego zdaniem doświadczenie samorządzowe, które zdobył w ciągu ostatnich lat może przydać się gminie:

- Startuję w tych wyborach, bo uważam, że doświadczenie, które zdobyłem w pracy samorządowej i życiu pozwoli na doprowadzenie naszej gminy do wielu sukcesów.

Na sukcesy liczy również kolejna kandydatka - Iwona Ziębicka. Pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Sieradzu i również debiutantka w środowisku samorządowym. Ma 40 lat i posiada średnie wykształcenie, a za główny cel swojej ewentualnej pracy w samorządzie zamierza rozpocząć od etapu oddłużania gminy:

- Zadłużenie sięga 57 proc. budżetu gminy. Na większość inwestycji, jakie były realizowane w gminie zostały zaciągnięte długoterminowe kredyty. Nie będę zaciągała kredytów, ponieważ są inne metody na pozyskiwanie pieniędzy.

Ostatnim, czwartym i najpóźniej zgłoszonym kandydatem jest Grzegorz Galus. Mieszkaniec gminy Wróblew, który posiada własne gospodarstwo rolne. Doświadczenie w samorządzie zdobył w Radzie Gminy, gdzie pełnił funkcję przewodniczącego. Ma 36 lat i wykształcenie wyższe. Zdecydował się wziąć udział w wyborach, bo jego zdaniem gmina wymaga jak najszybszej modernizacji w praktycznie każdej sferze życia publicznego:

- Widzę potrzeby gminy, które należy realizować. Chciałbym dokończyć budowę już rozpoczętej szkoły podstawowej w Słomkowie Mokrym.

Werdykt w niedzielę

Dotychczasowa kampania wyborcza przebiega bez większych problemów i nieprzyjemnych zagrywek - zapewniają kandydaci. Na słupach i na budynkach wiszą plakaty, a sami zainteresowani od początku kampanii intensywnie odwiedzają wszystkie sołectwa w gminie. Rozmowy z mieszkańcami, specjalne spotkania i to bez czego nie mogą odbyć się żadne wybory - obietnice. Komu uwierzą mieszkańcy gminy? Przekonamy się już w niedzielę, 13 marca.