Koniec z budową na terenach zalewowych

Na terenie Sieradza straty spowodowane zeszłoroczną powodzią nie były aż tak duże, jak można się było spodziewać. Jak się okazuje, zniszczone zostały głównie uprawy:

- Komisja oszacowała szkody na powierzchni ponad 250 hektarów, natomiast same szkody, którymi uprawy te zostały dotknięte na terenie Sieradza, to obszar około 800 hektarów. Szkody w uprawach rolniczych oszacowano na 250 tys. zł. - wyjaśnia Andrzej Piaskowski z sieradzkiego magistratu.

Zakaz postawienia budynków na terenach zalewowych to tylko jeden z punktów ustawy. Przewiduje ona też zakaz zadrzewiania. Będzie można jedynie posadzić roślinność na potrzeby regulacji wody. Obszary szczególnego zagrożenia będa uwzględniane na mapach zagrożenia powodziowego. Będą na nich zilustrowane tereny, na których ryzyko powodzi jest stosunkowo niskie.

Zgodnie z ustawą takie mapy mają powstać do 22 grudnia 2013 roku. Wyczytamy z nich, jakie mogą być zniszczenia w trakcie przejścia wody, a tych nie udało się uniknąć podczas majowej powodzi na terenie Sieradza. Mówi Urszula Pająk z sieradzkiego magistratu:

- Były to szkody związane przede wszystkim z infrastrukturą podziemną - uszkodzenie kolektorów kanalizacji deszczowej, studni, wpustów w kilku ulicach, zniszczenie mnicha przy zbiorniku Winekta.

Miasto straciło z tego tytułu prawie 58 tysięcy złotych. Oprócz tego warto przypomnieć, że zalaniu ugległ sieradzki MOSiR. Tam straty wyceniono na ponad 90 tysięcy złotych. Ten teren należy do obszarów zalewowych, gdyż leży w bezpośrednim sąsiedztwie wałów Żegliny. Pada więc pytanie - co z projektem budowy hali sportowej, która miała stanąć na terenie MOSiR-u. Czy sieradzcy samorządowcy biorą pod uwagę nowe przepisy i czy obiekt stanie we wcześniej zaplanowanym miejscu, poinformujemy już wkrótce.