Nie chcą sprzedać działek. Budowa zagrożona

Po pierwsze jak można zaczynać inwestycje jak nie jest dopięta sprawa wykupu działek.W plecy powinni dostać ci co nie mając uregulowanych wszystkich spraw rozpoczynali roboty. Nawet najdrobniejsze zgłoszenie o robotach do nadzoru budowlanego wymaga kwita czy jest się posiadaczem. Inna sprawa to cena. Skoro ta ziemia jest tak cenna dla tych paru rolników to muszą osiągać z niej bardzo duże zyski. A jak zyski to na wyższy KRUS napewno ich stać, leczyć się za pieniądze itp. nie wspominając już o wyższym podatku od gruntu bo od nieruchomości biedacy nie płacą, jak starsza emerytka lub rencistka jak ma wykupione mieszkanie na własność. Inaczej by śpiewali gdyby był podatek katastralny. Napewno dla ustalenia jego wysokości to "panie" na tej ziemi nic nie urośnie jeszcze trzeba do niej dołożyć nie połaci się jej nawet orać. Taka niestety jest mentalność ludzi , a władza udaje że to prawda szczegłonie przed wyborami.

chyba większy zysk z plonów które rocznie zbiera , za ziemie dadzą mu pare tys a z ziemi co roku ma kase

chłop żywemu nie popuści!!!

Widocznie chłopki miały z ziemi wiekszy zysk jak leżała ugorem.

kit