"Gżegżółka" to dla niego pikuś

Jedenastoletni Marcin Lis ze Złoczewa został laureatem nagrody głównej w ogólnopolskim konkursie "z poprawną ortografią na co dzień" organizowanym przez Centrum Edukacji Humanistycznej w Warszawie. Osiągnięcie wielkie, tym bardziej, że konkurencja była duża:

- Przyjechało około stu szkół. Każdą z nich reprezentował jeden lub dwoje uczestników. Dyktando było ze słuchu i nasz Marcin poradził sobie świetnie. - mówi polonistka, Aneta Jamrozy.

Jedenastolatek przygotowywał się do konkursu od marca. - Opłaciło się - mówi z uśmiechem na twarzy:

- Organizacja konkursu nie była zbyt fajna, trzeba było trochę czekać na ogłoszenie wyników. Stresowałem się, a kiedy usłyszałem, że nie zająłem 3 i 2 miejsca to się wkurzyłem, że czekałem tyle czasu po nic. Wielka euforia przyszła wtedy, kiedy usłyszałem, że byłem najlepszy. Ogólnie to było łatwe, większość tak mówiła. Do dyktanda przygotowywałem się 2 miesiące. Mama dawała mi korepetycje. Największy kłopot sprawił mi wyraz "horrendalny".

Znajomość zasad ortografii się opłaciła. Marcin dzięki poprawnej polszczyźnie wzbogacił się o laptopa.