Za szlakę na ulicy pozwą miasto do sądu

Na remont ul. Czarnieckiego mieszkańcy czekają już 20 lat. Jeszcze poprzednie władze obiecały, że jeśli zgodzą się na kanalizację, wówczas kompleksowa modernizacja będzie możliwa. Mieszkańcy przyłączyli się do kanalizacji, ale remontu jak nie było, tak nie ma. Nieutwardzona droga zaczyna jednak coraz bardziej przeszkadzać:

- Nasza ulica już od 20 lat jest pokryta szlaką. Jest to dość niebezpieczny materiał, który się pyli i unosi cały czas w powietrzu, wchodzi w garnki i gdzie się tylko da. Już zrobiliśmy takie małe zebranie u nas na osiedlu, zorientowaliśmy się od strony prawnej, jak to wygląda i jeśli sytuacja się nie poprawi, będziemy występować do sądu. Znamy przypadki z innych miast. - wyjaśnia Stanisław Kozłowski, mieszkaniec osiedla Hetmańskiego.

Zarówno on, jak i jego sąsiedzi postawili sprawę jasno - jeśli droga nie znajdzie się w programie remontowym na lata 2011-2016, wówczas wkroczą z miastem na drogę sądową domagając się odszkodowań. Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie, bo włodarze mówią wprost - nie ma na Czarnieckiego póki co pieniędzy:

- Nasze możliwości są bardzo ograniczone i lepiej mówić o realiach niż ludziom opowiadać bajki. Ja rozumiem, że wszyscy lubimy słuchać bajek, ja też, natomiast dużo gorzej jest z opowiadaniem i wolałbym tych bajek nie opowiadać. - mówi prezydent Jacek Walczak.

Mieszkańcy ul. Czarnieckiego zamierzają domagać się corocznych odszkodowań za utratę atrakcyjności działki i komfortu życia. Nie wiadomo, kiedy planują złożyć odpowiedni wniosek.