Chodniki jeszcze nie teraz...

Sprawa wbrew pozorom błaha nie jest, bo przy Bankowcu patrząc od centrum miasta chodnik kończy się na wysokości zatoki parkingowej przy DPS-ie. Piesi bezpiecznie mogą spacerować dopiero od skrzyżowania z ul. Grzesika i Piwnika chodnikiem prowadzącym aż do cmentarza w Kłocku. - Sprawę znamy, chcieliśmy nawet budować przy współpracy z Miastem, ale nic z tego nie wyszło - przyznaje Zbigniew Krasiński, wicestarosta sieradzki:

- Nie było dobrej woli radnych miejskich, odrzucili nasz projekt współpracy i wspólnej inwestycji. My wówczas trochę pieniędzy na to mieliśmy, zrealizowaliśmy jednak coś innego. W tym momencie pieniędzy na ten chodnik po prostu nie ma. Jeśli nie znajdzie się jakiś zewnętrzny sposób dofinansowania tego typu inwestycji, to z własnego budżetu będzie to bardzo ciężkie zadanie.

A szkoda, bo piesi, którzy tamtedy spacerują to często starsi, schorowani pensjonariusze Bankowca, ale też mieszkańcy miasta, którzy właśnie spacerem chcą przejść z miasta na cmentarz w Kłocku. I choć to już obrzeża Sieradza, ruch jest tam spory, bo wiele osób podjeżdża do ośrodka egzaminowania kierowców. Na dodatek często pędzą tamtędy wozy straży pożarnej z jednostki przy Grzesika i Piwnika.

Warneńczyka też "niedopieszczona"

Miasto, któremu podlega ta ulica w momencie ogłaszania przetargu zakładało również budowę chodnika. To zadanie próbowano jednak zrealizować w latach inwestycyjnego boomu budowlanego. Składane przez potencjalnych wykonawców oferty przetargowe znacznie przewyższały zarezerwowaną w kasie miejskiej pulę pieniędzy. Wybór był więc taki: budować bez chodnika żeby było taniej, albo nie budować wcale. Wybrano wersję pierwszą i stąd ładna jezdnia, ale bez ciągu dla pieszych.

Ten prędko zresztą nie powstanie, ale na przeszkodzie stoi nie tyle brak pieniędzy co fakt, że wzdłuż Warneńczyka przewidziane są inwestycje budowlane. Miasto pokusi się o budowę chodnika dopiero po ich zakończeniu tak ażeby na spokojnie uwzględnić m.in. zjazdy do posesji. Zadanie zatem do wykonania dopiero za kilka lat.