Wpompują miliony w Jeziorsko?

Plażowanie, żeglowanie czy wiosłowanie po Jeziorsku to na dobrą sprawę żadna nowość. Zalew powstał jeszcze w latach osiemdziesiątych ub. wieku i od tego czasu pomijając zwykłych turystów organizowano tam szereg różnych zawodów na wodzie. "Sieradzkie morze" nie przyciąga jednak tak jak chociażby wokół Konina, bo brak tu przystani dla kajarzy, mariny dla żeglarzy czy kempingu z prawdziwego zdarzenia. - Mamy jednak wreszcie zielone światło od łódzkiego "marszałkowa" - cieszy się Jan Serafiński, burmistrz Warty:

- Bardzo nas cieszy zainteresowanie Jeziorskiem pana marszałka i zarządu. Myślę, że zaplecze turystyczno-rekreacyjne będzie nawet dla mieszkańców Łodzi, jeżeli uda nam się zrealizować ten projekt.

Jeżeli się uda, to Jeziorsko będzie miało szansę na status wodno-turystycznej perełki regionu i kraju. Witold Stępień, marszałek województwa podkreślał, że Warta czy Pęczniew już inwestują budując w ramach mniejszych projektów przystań kajakową, marinę dla żeglarzy, czy też port dla motorowodniaków. Ale ma tego być więcej:

- My chcielibyśmy zaproponować samorządom przygotowanie wspólnej strategii i przygotowanie do następnego okresu programowania, ażeby jak najszybciej zainwestować w Jeziorsko, zrobić z tego miejsce wypoczynku dla całego regionu, a też atrakcję turystyczną zapraszającą mieszkańców innych województw, bo przypomnę, że Jeziorsko to nasza wspólnota z województwem wielkopolskim.

Marszałek Stępień podkreślał też, że istotną rolę będzie tu odgrywał łączący się z Jeziorskiem szlak rzeki Warta. I tu z kolei propozycja dla mieszkańców Śląska. Kajakiem przez Burzenin, Sieradz i Wartę, a potem już za tamą na zbiorniku do Uniejowa.