Koniec ery 60-watówek

60-watówki w sieradzkich sklepach jeszcze są, ale to ostatnie zapasy. Kto chce zaoszczędzić na kupnie oświetlenia, powinien się pospieszyć. Dla spóźnialskich producenci wymyślili żarówki "trochę oszczędne" - przyznaje pan Roman z jednego z sieradzkich sklepów z elektryką:

- Jest to żarówka halogenowa, powinna wyglądać jak ta zwykła, matowa, tradycyjna. Można ją zastąpić wycofanymi już sześćdziesiątkami.

Jednak oświetlenie halogenowe - po pierwsze - i tak jest dość drogie - za taką żarówkę zapłacimy około 10 złotych i pobiera tylko trzydzieści procent mniej prądu niż tradycyjne. A poza tym, w porównaniu do tych energooszczędnych, ma czterokrotnie krótszy czas działania.

Od 1 września producenci mają zakaz wytwarzania 60-watówek, a sklepy zakaz zamawiania takiego oświetlenia. Mieszkańcy nie muszą jednak pozbywać się tradycyjnych żarówek z domów. Po wyczerpaniu się zapasów kupimy już tylko te energooszczędne. Czym oprócz ceny różni się oświetlenie preferowane przez UE?

- 90 proc. jest z powrotem wykorzystane. Oznacza to, że 10 proc. się "gubi", a reszta wraca do nowych żarówek. To bardzo dużo. - tłumaczy Urszula Pająk z sieradzkiego magistratu.

Unii zależy nie tylko na recyklingu, ale na oszczędzaniu energii. Najnowsze żarówki pobierają 80 procent mniej prądu niż tradycyjne.