Zabawa zapalniczką i straty na 200 tys. zł

Pierwsze zgłoszenie, jakie odebrali strażacy i policjanci dotyczyło palącego się starego łóżka, które znajdowało się na tyłach budynków usługowo-handlowych. Następnie ogniem zajęła się ściana oraz część stropu dachu. Pożar szybko się rozprzestrzenił i przeniósł na sąsiedni budynek. Ostatecznie spłonęły cztery sklepy, a straty oszacowano na około 200 tys. zł.

Na miejscu grupa dochodzeniowo-śledcza przeprowadziła oględziny, zebrała ślady i przesłuchała świadków zdarzenia. Już wtedy pojawiły się pierwsze informacje, że na tyłach budynku były widziane trzy nastolatki. Stróże prawa ustalili ich dane. Jedna z trzynastolatek w czasie przesłuchania przyznała się do podpalenia gąbki wystającej z wersalki.

Gdy ogień zaczął się rozprzestrzeniać nieletnie zduńskowolanki próbowały go zagasić, lecz bez efektu. Wystraszyły się i uciekły. Jak zeznały miała to być tylko zabawa zapalniczką. Nie myślały, że konsekwencje będą tak poważne. Teraz odpowiedzą przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich, który podejmie decyzje co do zastosowania wobec nich ewentualnych środków wychowawczo-poprawczych.